Paulina Krupińska ma powody do obaw. Chodzi o "Dzień dobry TVN"

Paulina Krupińska-Karpiel od kilku lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy telewizji. Zaczynała jako modelka i miss, potem była gospodynią programów lifestylowych, aż wreszcie została współprowadzącą "Dzień dobry TVN".

Śniadaniówkę prowadzi w parze z Damianem Michałowskim. Para, choć nie uniknęła wpadek, cieszy się ogromną sympatią ze strony widzów. Mimo popularności i wyraźnego zainteresowania fanów, Paulina Krupińska nie ukrywa, że wciąż ma pewne obawy co do swojego udziału w show. Gwiazda najbardziej boi się niespodziewanej zmiany, która zapowiadana jest już w tym miesiącu. 

Z doniesień Pomponika wynika, że już niebawem prezenterzy będą... gotowali w studyjnej kuchni.

"Uważam, że nasza ekipa bardzo schudnie przez ten okres, kiedy my będziemy gotować w naszej kuchni. Może się tak wydarzyć, że jak zawsze oni robią sprint do kuchni jak tylko kamery gasną, to nagle może tak nie być" - wyznała  w rozmowie z "Plejadą".

"Ja lubię wyzwania. Kuchnia to może nie jest moje ulubione miejsce w domu, ale nie jest też tak, że nie umiem gotować. Po prostu nie lubię marnować czasu, więc jestem zwolenniczką szybkich potraw, a jak wiemy, czas antenowy nie jest z gumy, więc tu muszą być szybkie potrawy i szybkie wykonywanie tych potraw, więc myślę, że sobie poradzimy" - dodała.

Czego modelka obawia się najbardziej?

"Boję się, że sobie potnę palce, to jest moja jedyna obawa. To, że będą latały talerze czy nie będziemy umieć czegoś włączyć, to jest normalne, w naszych domach też tak jest - złośliwość rzeczy martwych. Jeśli produkcja zainwestuje w dobre noże, a np. Daria Ładocha ma takie dobre noże i mówi, że największym sukcesem w kuchni są dobre noże, pora uśmiechnąć się do Darii Ładochy" - podsumowała.