Pamela Anderson zdradziła, że kochała w życiu tylko jednego mężczyznę
Gwiazda "Słonecznego patrolu" szykuje się obecnie do dwóch ważnych premier. 31 stycznia na Netfliksie zadebiutuje poświęcony jej dokument "Pamela: Historia miłosna". Tego samego dnia ukaże się również autobiografia aktorki. Z pozyskanego przez media fragmentu książki możemy dowiedzieć się m.in., że Anderson tylko raz czuła się "naprawdę zakochana". Mężczyzną, którego obdarzyła uczuciem, był jej pierwszy mąż, perkusista Tommy Lee.
Już wkrótce na rynku wydawniczym pojawi się autobiografia Pameli Anderson. W książce zatytułowanej "Love, Pamela" gwiazda "Słonecznego patrolu" opowiedziała m.in. o swoim burzliwym żuciu miłosnym. Aktorka za mąż wychodziła aż pięciokrotnie, po raz ostatni trzy lata temu, gdy poślubiła swojego osobistego ochroniarza Dana Hayhursta. Ten związek też nie przetrwał próby czasu - na początku zeszłego roku Anderson ogłosiła, że ich małżeństwo przeszło do historii.
W czekającej na premierę autobiografii Anderson sporo miejsca poświęciła pierwszemu mężowi, Tommy’emu Lee. Perkusista zespołu Mötley Crüe i kanadyjska aktorka powiedzieli sobie sakramentalne "tak" w 1995 roku. Zaledwie trzy lata później sfinalizowali rozwód. W ciągu tych trzech lat Lee i Anderson uchodzili za jedną z najbardziej kontrowersyjnych par amerykańskiego show-biznesu. To właśnie wyciek ich sekstaśmy doprowadził do wybuchu głośnego skandalu, który posłużył za inspirację do napisania scenariusza serialu "Pam i Tommy" z Lily James i Sebastianem Stanem w rolach głównych.
Z pozyskanego przez "People" fragmentu nadchodzącej publikacji możemy dowiedzieć się, że choć od ich rozstania minęło już prawie 25 lat, to gwiazda wspomina ten związek z "ogromnym sentymentem". Choć Lee swego czasu trafił na cztery miesiące do więzienia za pobicie Anderson, o czym tabloidy namiętnie się wówczas rozpisywały, aktorka uważa go za jedyną prawdziwą miłość swojego życia. "Chcieliśmy po prostu mieć dzieci i być ze sobą na zawsze. Myślę, że to był jedyny raz, kiedy byłam w kimś naprawdę zakochana" - wyznała aktorka. Para doczekała się dwóch synów - 26-letniego Brandona i 25-letniego Dylana.
W swojej autobiografii aktorka opisała też karczemną awanturę z ówczesnym mężem, podczas której ten wykręcił jej rękę. Gwiazda zgłosiła sprawę na policję, a Lee został aresztowany. "Rozwód z Tommym był najtrudniejszym i najboleśniejszym momentem mojego życia. Byłam absolutnie zdruzgotana. Wciąż nie mogłam uwierzyć, że osoba, którą kochałam najbardziej na świecie, była zdolna do tego, co wydarzyło się tamtej nocy. Oboje byliśmy zdruzgotani, ale musiałam chronić moje dzieci" - wyjawiła Anderson.
Gwiazda dodała, że wyciek wspomnianej sekstaśmy i późniejszy skandal był jednym z powodów, dla którego rozstała się z ukochanym. "To zrujnowało wiele żyć, począwszy od naszego związku. To doprawdy niewybaczalne, że ludzie wciąż myślą, że mogą skorzystać na tak strasznym doświadczeniu, nie mówiąc już o tym, że mówimy tu o przestępstwie" - podkreśliła gwiazda. Anderson ma oczywiście na myśli serial "Pam i Tommy", którego powstanie wielokrotnie krytykowała. "Przeżywanie tego było wystarczająco bolesne za pierwszym razem. Wciąż nie mogę zrozumieć, że są osoby, które nadal chcą czerpać z tego zyski" - skwitowała w jednym z wywiadów.
Niesławne nagranie zostało skradzione w 1997 roku, a następnie zamieszczone w internecie. Gwiazda natychmiast wytoczyła proces firmie, która rozprowadzała film. Na rzecz małżeństwa zasądzono odszkodowanie w wysokości półtora miliona dolarów wraz z dodatkową opłatą z tytułu zysków ze sprzedaży taśmy. O tym i wielu innych szczegółach ze swojego życia Anderson opowiedziała w swojej autobiografii oraz dokumencie "Pamela: Historia miłosna", który trafi wkrótce do katalogu Netfliksa. Premiera książki i filmu zaplanowana jest na 31 stycznia.