Padła ofiarą kradzieży "na aktora". Straciła małą fortunę
Zwyciężczyni "The Voice of Poland", Natalia Sikora, szczerze opowiedziała w o dramacie, który zniszczył jej życie. Padła ofiarą wyrafinowanej kradzieży "na Anthony'ego Hopkinsa". Straciła przez to kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Natalia Sikora była zwyciężczynią 2. edycji "The Voice of Poland" i rozwijała swoją karierę muzyczną. Jednak w niedawnej rozmowie w "Dzień Dobry TVN" nie mówiła o kolejnych sukcesach, a o sprawie, która sprawiła, że straciła kompletnie zaufanie do świata.
W 2021 roku rozpoczął się dramat, który odcisnął się piętnem na kolejnych latach życia wokalistki. Opublikowała wtedy wpis, w którym wyraziła swoje wzruszenie po tym, jak Anthony Hopkins zdobył Oscara za rolę w filmie "Ojciec". Właśnie tę sytuację wykorzystał oszust - podał się za sekretarkę aktora, a później dwukrotnie "zorganizował" rozmowę z "aktorem".
"Dwa razy rozmawialiśmy przez telefon. To był podrobiony głos. Na moje muzyczne ucho dałam się na to nabrać" - przyznała.
Zaoferowano jej także rozmowę z "producentem muzycznym" - Eddim Kramerem - mającym współpracować z Jimem Hendrixem, który zaproponował jej nagranie płyty w Stanach Zjednoczonych. Warunkiem było wpłacenie kilkudziesięciu tysięcy złotych jako wkład w obiecanych projekt. Brzmiało to jak spełnienie marzeń - zrezygnowała więc z pracy w teatrze oraz w serialu "Skazana", spakowała się i czekała na znak od aktora.
"Moje marzenie zostało zamienione w traumę. Miał być prywatny samolot Anthony’ego, żeby nie robić szumu. Po 20 latach w mieszkaniu w Warszawie siedziałam na spakowanych kartonach" - mówiła.
Natalia Sikora nabrała podejrzeń w momencie, gdy otrzymała zdjęcie dowodu osobistego aktora. Był to fotomontaż, ale gdy zaczęła drążyć sprawę, spotkała się ze ścianą agresji.
"Wtedy dostałam komunikat, że albo wpłacę pewną sumę, albo opublikuje wideo, które nagrywał podczas rozmów" - wyjawiła. "Urodziłam się z naiwnością, teraz już ona taka nie jest. Plusem jest to, że się nie poddałam. Cieszę się, że przez pierwsze dwa miesiące podważałam zaufanie do tej relacji. Ale kiedy odzywa się do osoby wysoko wrażliwej Anthony Hopkins i zadaje najgorsze pytanie, o czym marzę, ja się posypałam" - skwitowała.
Dziś stara się odbudować swoje życie zawodowe i prywatne i z pewnością nabrała dużo większej ostrożności.