Ona miała 25, on 42 lata. Ich małżeństwo od początku było skazane na porażkę?

Kariera aktorska Gere'a rozpoczęła się w latach 70., kiedy zadebiutował w filmie "Looking for Mr. Goodbar". Jednak światową sławę przyniósł mu film "American Gigolo" z 1980 roku, który uczynił z niego seks-symbol. Jego kariera nabrała tempa dzięki rolom w takich filmach jak "Oficer i dżentelmen", "Pretty Woman" i "Chicago", za które otrzymał Złoty Glob za najlepszego aktora.

Rola w filmie "Amerykański żigolak" sprawiła, że Gere zaczął być określany mianem symbolu seksu. Jak się okazuje, popularny aktor nie cierpiał tego określenia i starał się uciec od tej łatki. W tym celu był nawet gotów pozywać ludzi do sądu. Zdradził to gospodarz popularnego przed laty brytyjskiego typu talk-show, Michael Aspel.

W rozmowie z "Daily Mail" Michael Aspel wrócił pamięcią do swojego programu z 1989 roku, którego gościem był Richard Gere ("Pretty Woman"). "Kiedy gościłem Richarda Gere'a, pod koniec przedstawiania go powiedziałem, że w swoim życiu dokonał tego i tamtego, a przy okazji użyłem określenia 'symbol seksu'. Po programie zadzwonił do mnie jego agent i powiedział, że jeśli podczas montażu nie usunę tej wzmianki o symbolu seksu, to sprawą zajmą się prawnicy aktora" - opowiadał Aspel.

I dodał, że dla aktora ta kwestia była rzeczywiście bardzo istotna. "Nie chciał być znany jako symbol seksu, co było bardzo dziwne. Traktował się jednak bardzo poważnie za sprawą rzeczy, które zrobił na rzecz wyzwolenia Tybetu" - zakończył temat brytyjski dziennikarz. Gere zaangażował się w sprawę Tybetu w latach 80. ubiegłego wieku, walcząc o to, by przestrzegano tam praw człowieka. Już w młodości zafascynował się praktyką zen - skupionym na medytacji odłamem buddyzmu. Pod koniec lat 70. aktor po raz pierwszy spotkał się z Dalajlamą. Jak sam przekonywał w wywiadach, owo spotkanie "całkowicie odmieniło" jego życie.

Prywatnie aktor związany był z wieloma pięknymi kobietami. Ma za sobą także przelotne znajomości z Dianą Ross, Julią Roberts, Umą Thurman czy Priscillą Presley. Miał 42 lata, gdy po raz pierwszy wziął ślub. Jego wybranką była młodszą o 17 lat Cindy Crawford. 

Pobrali się w grudniu 1991 roku, a poznali trzy lata wcześniej na przyjęciu zorganizowanym przez fotografa Herba Rittsa. Początkowo wydawało się, że mimo znacznej różnicy wieku, są dla siebie stworzeni. Gere miał już ustabilizowaną pozycję w Hollywood, Crawford wspinała się na sam szczyt. Później przyznała, że aktor nauczył ją jak być sławną. 

Jednak z czasem różnice między nimi zaczęły się pogłębiać. "Wtedy nie uważałam, że jestem młoda, dziś wiem, że byłam. Myślę, że problemem w naszym związku było to, że łączyło nas wszystko oprócz przyjaźni - ja byłam młoda, a on był Richardem Gere. Potem zaczęłam dojrzewać i trudno już było zmienić charakter naszej relacji" - wyznała w jednym z wywiadów modelka. "Myśleliśmy, że będzie dobrze, jeśli któreś z nas poleci Paryża do Los Angeles, by spędzić noc z tą drugą osobą. Myśleliśmy, że to wystarczy, by małżeństwo było udane. Nie wystarczyło" - dodała. 

Po latach w dokumencie "The Super Models" Cindy Crawford wspominała, że dla dobra tego związku zrezygnowała z własnych planów i zainteresowań. "Na początku związku młode kobiety często przejmują zainteresowania swoich mężczyzn. Lubisz baseball? To ja też polubię baseball. Interesujesz się buddyzmem tybetańskim? Spróbuję się tym zainteresować" - wyjawiła topmodelka, nawiązując do pasji byłego męża.

Crawford nie tylko przejęła pasje męża, ale też odłożyła na bok własne zainteresowania. "Jako młoda kobieta jesteś gotowa ukształtować się wokół osoby, w której jesteś zakochana. Zaczęłam przebywać w jego kręgu i przestałam robić rzeczy związane z modą" - wyjawiła Crawford. Choć modelka rzeczywiście ograniczyła wtedy nieco pracę na wybiegu, to wzbogaciła swoje portfolio o występy na małym i dużym ekranie. Po tym, jak zagrała w kilku teledyskach topowych artystów, m.in. Jona Bon Joviego czy George’a Michaela, modelka otrzymała pierwszą dużą rolę w filmie sensacyjnym "Czysta gra", w którym partnerowała Williamowi Baldwinowi.

Ostatecznie ich związek nie przetrwał. Rozwiedli się po czterech latach małżeństwa. Po rozwodzie skupili się na rozwoju swoich karier. Gere widywany był u boku kolejnych piękności. W 2002 roku poślubił aktorkę i modelkę Carey Lowell. Doczekali się syna. Po jedenastu latach małżeństwa zdecydowali się na separację. Oficjalnie rozwiedli się w październiku 2016 roku. 

Kilka miesięcy po rozwodzie Gere zaczął spotykać się z młodszą od niego o 33 lata Alejandrą Silvą. Wiosną 2018 roku wzięli ślub w tajemnicy, a kilka miesięcy później powitali na świecie syna. Na początku 2020 roku urodził się ich drugi syn. "Jej to nie obchodzi moja sława i pieniądze. Podobnie jak ja jest wegetarianką i ma podobny do mnie pogląd na świat. Teraz ponownie zrobiła ze mnie ojca. Obiecuję, że tak Alejandra i nasze dziecko będą miały przed sobą jeszcze wiele wspaniałych lat!" - tak zachwycał się trzecią żoną w jednym z wywiadów. 

Z kolei Cindy Crawford w 1998 roku poślubiła biznesmena Rande-go Gerbera. Wychowują wspólnie syna oraz córkę, która poszła w ślady mamy i podbija światowe wybiegi. Crawford i Gerber do dzisiaj tworzą szczęśliwe małżeństwo. "Myślę, że sukcesem naszego związku jest to, że najpierw byliśmy przyjaciółmi. Nie udawałam przy nim nigdy, że lubię baseball, medytację czy cokolwiek innego" - przyznaje modelka. W audycji WTF wyznała, że mimo rozstania między nią a pierwszym mężem nie było konfliktów. Dzisiaj jednak nie utrzymują ze sobą za bardzo kontaktu. "Jesteśmy do siebie przyjaźnie nastawieni, ale widzę, że on teraz znów zaczął być 'Richardem Gerem', kimś obcym. Nie widujemy się zbyt często.