Oliwia Bieniuk: Studia dają jej w kość! "Nie mam ostatnio czasu na nic"

Oliwia Bieniuk od kilku tygodni jest studentką Warszawskiej Szkoły Filmowej Bogusława Lindy i Macieja Ślesickiego. Córka Anny Przybylskiej zdecydowała, że podobnie jak mama, chce zostać aktorką. Jak przyznaje jednak w wywiadach, życie studentki aktorstwa nie jest wcale łatwe.

Oliwia Bieniuk: Czas zmian

Wielkie zmiany następują teraz w życiu 20-letniej Oliwii Bieniuk, córki aktorki Anny Przybylskiej i piłkarza Jarosława Bieniuka. W październiku rozpoczęła studia aktorskie w Warszawskiej Szkole Filmowej. Dostała też rolę w serialu "Gliniarze". W związku ze studiami i pracą przeniosła się na stałe do stolicy.

W wywiadzie dla "Faktu" młoda aktorka opowiedziała o swojej codzienności. Przyznała, że w ostatnim czasie zmaga się ze sporym zmęczeniem i brakiem czasu. 

Reklama

- Nie mam ostatnio czasu na nic. Po studiach wracam do domu zmęczona i zazwyczaj szybko idę spać. Ale nie mieszka mi się źle, bo mieszkam z przyjaciółką - opowiadała.

Świeżo upieczona studentka opowiedziała również, jak odnajduje się w nowej grupie i wyznała, że obecnie wcale nie odczuwa "ciężaru" swojego nazwiska. Dąży do tego, by inni oceniali ją przez pryzmat jej umiejętności, a nie kojarząc jedynie ze sławną mamą.

- Teraz ważny czas w moim życiu. W grupie studentów odnajduję się dobrze, są bardzo fajni. Nie ma spiny czy rywalizacji, która jest często w szkołach aktorskich. Zawsze przeszkadzało mi znane nazwisko, ale tu na szczęście go nie odczuwam. Wiem, że poprzeczka jest postawiona wysoko, dlatego pracuję teraz nad tym, by udowodnić kiedyś, że jestem w świecie filmu nie dlatego, że moją mamą jest Anna Przybylska, tylko ze względu na talent i umiejętności, które mam nadzieję, że mam. Chciałabym popracować na swoje nazwisko, a nie być znana tylko z nazwiska Przybylska - wyznała w rozmowie z "Faktem".

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Oliwia Bieniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy