Olbrychski nie miał u niej szans! Pola Raksa dała mu kosza
Pola Raksa, niezapomniana Marusia z „Czterech pancernych i psa”, zdobyła serce nie tylko widzów, ale także młodego Daniela Olbrychskiego. Choć aktor był nią zauroczony na planie „Popiołów”, gwiazda dała mu jasno do zrozumienia, że ich relacja pozostanie wyłącznie zawodowa.
Pola Raksa, niezapomniana Marusia z kultowego serialu "Czterej pancerni i pies", była jedną z największych gwiazd polskiego kina lat 60. i 70. Jej uroda i talent przyciągały zarówno reżyserów, jak i widzów. W 1965 roku Andrzej Wajda obsadził ją w roli Heleny de With w "Popiołach", gdzie miała zagrać u boku młodego Daniela Olbrychskiego. To spotkanie na planie filmowym zrodziło uczucie, które, choć jednostronne, stało się jednym z najbardziej pamiętnych zauroczeń w polskim kinie.
Daniel Olbrychski, wówczas 19-letni student warszawskiej szkoły teatralnej, od dawna podkochiwał się w Poli. Jak wspomina w swojej autobiografii, zakochał się w niej, kiedy po raz pierwszy zobaczył ją w filmie "Szatan z siódmej klasy". Wajda, szukając aktora do roli Rafała Olbromskiego w "Popiołach", wybrał Daniela i zorganizował próbne zdjęcia z Polą. Gdy młody aktor stanął przed nią, nie musiał grać zakochanego - naprawdę był nią zauroczony.
W jednej ze scen próbnych, Wajda nakazał im grać z taką pasją, jakby byli zakochani. Choć Olbrychski był pełen tremy, jego autentyczne emocje wobec Raksy pomogły mu odegrać tę scenę w sposób, który zachwycił reżysera.
Olbrychski nie mógł ukryć swojego zauroczenia, a jego namiętność do Poli była widoczna dla wszystkich na planie. Andrzej Wajda, widząc, jak Daniel całuje Polę i spogląda na nią z zachwytem, był pod wrażeniem ich chemii. Inaczej sytuację odbierał mąż Poli, Andrzej Kostenko, który stał za kamerą jako operator i nie podzielał entuzjazmu reżysera. Olbrychski wspomina, że starał się zachować dystans, aby nie denerwować Kostenki, ale serce chciało czegoś innego.
Pomimo intensywności emocji na planie, Pola Raksa jasno dała Danielowi do zrozumienia, że ich relacja nigdy nie przekroczy zawodowych granic. Choć młodemu aktorowi pochlebiało, że mógł grać u jej boku, musiał pogodzić się z faktem, że jego uczucia nie zostaną odwzajemnione. Nawet podczas ich wspólnego wyjazdu na festiwal filmowy w Cannes, Raksa dała mu jasno do zrozumienia, że nie ma u niej szans.
Daniel Olbrychski, choć zraniony, szybko skierował swoją uwagę na inną piękną aktorkę - Barbarę Brylską, jednak i ona odrzuciła jego zaloty.
Chociaż Pola Raksa nigdy nie odwzajemniła uczuć Olbrychskiego, aktor przez lata wspominał ją z wielką czułością. Uważał ją za jedną z najpiękniejszych kobiet, jakie kiedykolwiek spotkał, a ich wspólna praca na planie "Popiołów" stała się dla niego niezapomnianym doświadczeniem. Daniel nigdy nie przestał się w niej podkochiwać, ale los ułożył ich życie inaczej - Raksa urodziła syna Marcina, a Olbrychski poślubił Monikę Dzienisiewicz.
Dziś Pola Raksa pozostaje legendą polskiego kina, ale od lat unika mediów i wycofała się z aktorstwa. Olbrychski nie ukrywa, że żałuje, iż nie mają kontaktu, i jest mu smutno, że zdecydowała się odejść z branży filmowej. Ich historia to jedno z tych filmowych zauroczeń, które mimo wszystko pozostawiło trwały ślad w sercach i pamięci fanów.
Zobacz też:
Najsłynniejsze pary w polskim show-biznesie. Te miłości przetrwały próbę czasu
Mąż Mariety Żukowskiej to eks znanej gwiazdy. Przed laty to z nią miał się żenić
Odcięła się od "M jak miłość". Teraz występuje pod pseudonimem