Od wielu miesięcy stawiają czoła chorobie. "Ratuje nas miłość"

Jakub Tolak i Zofia Samsel ostatnie miesiące w większości spędzili w szpitalach, walcząc o zdrowie. Na ich wspólnym koncie na Instagramie pojawił się obszerny post, w którym para podzieliła się spostrzeżeniami i sposobami na pomaganie sobie w tych trudnych chwilach. "Gdyby nie wsparcie które sobie wzajemnie dajemy, nie podnieślibyśmy się z tego tak łatwo" - oznajmiła żona aktora.

Jakub Tolak i Zofia Samsel: razem walczą o zdrowie i lepsze życie

Jakub Tolak i Zofia Samsel większość ostatnich tygodniu spędzili w szpitalach. Małżonkowie w podobnych czasie otrzymali niepokojące diagnozy, którym wspólnie stawiają czoła. W czerwcu tego roku aktor znany wielu widzom z roli w serialu "Klan" musiał przejść poważną operację serca. Pod koniec lipca natomiast stwierdzono wadę serca u jego ukochanej. Oboje wymagali hospitalizacji i jak wiemy ich nieprzyjemna i pełna stresu przygoda z ośrodkami zdrowia nie została jeszcze zakończona. W połowie października Zofia Samsel ponownie trafiła do szpitala z powodu silnych bólów.

Reklama
Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Małżonkowie nieustannie okazują sobie wsparcie. "Ratuje nas miłość"

Para prowadzi na Instagramie wspólne konto (@foxesineden), na którym niedawno pojawił się wpis opowiadający o ich wspólnej walce z przeciwnościami losu.

"Za nami bardzo trudne pół roku (no dobra, niecałe pół roku i do tego nie wiemy czy już w pełni za nami), gdyby nie wsparcie które sobie wzajemnie dajemy, nie podnieślibyśmy się z tego tak łatwo" - czytamy w pierwszych zdaniach wzruszającego posta.

"Ratuje nas miłość, poczucie humoru i apetyt na przygodę, która czai się tuż za rogiem. Tak, bez planów na dalsze jutro też mogłoby nam się nie chcieć wychodzić z tej choroby" - dodała żona aktora.

Kobieta zwróciła także uwagę na moc i specyfikę słów używanych w sytuacjach kryzysowych wobec osób potrzebujących wsparcia. Przyznała, że osoby cierpiące nie przepadają za pocieszaniem zwrotem "będzie dobrze". Racjonalnie uzasadniła to w dalszej części wpisu: 

"To zdanie niesie obietnicę, której nie jesteśmy w stanie spełnić, mimo szczerych chęci. To jak właściwie wspierać tych, którzy wsparcia potrzebują? Nam w tych trudnych chwilach wystarczyła świadomość, że mamy na kogo liczyć, gdyby jednak to 'dobrze' nie nadchodziło".

Jak więc powinno się zwracać do osób w trudnej sytuacji życiowej? Zofia Samsel podpowiada: "Nie mów 'będzie dobrze', powiedz 'cokolwiek by się nie działo, będę'".

Zobacz też: "Idź przodem, bracie": Polski serial bije rekordy na Netfliksie. Takich scen jeszcze nie było

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Jakub Tolak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy