Niespodziewanie zrezygnowała z aktorstwa. Odnosi sukcesy w innej dziedzinie
Pamiętacie Olgę Piasecką (córkę Ewy) z „Na dobre i na złe” i Julkę (koleżankę Natalii) z „M jak miłość”? Obie te role grała kilkanaście lat temu piękna Sandra Dziwiszek. Dziewczyna miała zadatki na świetną aktorkę, ale ostatecznie wybrała inną ścieżkę kariery. Dziś w filmach i serialach gra jej młodszy brat: 16-letni Filip może się już pochwalić występami w ponad 20 produkcjach.
Sandra Dziwiszek miała zaledwie 11 lat, gdy zadebiutowała w "Plebanii", a zaraz potem zagrała gościnną rolę w jednym z odcinków "Niani" i dołączyła do obsady "Na dobre i na złe". Było niemal pewne, że śliczna nastolatka zrobi wielką karierę, bo kamera po prostu ją kochała.
Tak naprawdę Sandra marzyła o występie... na igrzyskach olimpijskich, była bowiem znakomitą lekkoatletką - specjalizowała się w skoku o tyczce, a w 2009 roku ustanowiła nawet halowy rekord Polski młodziczek. Niedługo potem zagrała koleżankę Natalii (Marcjanna Lelek) w "M jak miłość" i niespodziewanie zrezygnowała z aktorstwa.
W 2011 roku o Sandrze znów zrobiło się głośno - tym razem za sprawą jej związku z Wojciechem Szczęsnym, który był już wtedy golkiperem reprezentacji Polski, a na co dzień bronił bramki w Arsenalu Londyn.
"Staram się odwiedzać Wojtka, ale mam także swoje obowiązki i szkołę. Po maturze chcę studiować w Londynie, więc w końcu będziemy blisko siebie" - wyznała Dziwiszek w wywiadzie dla angielskiego "The Sun".
Po egzaminie dojrzałości Sandra wyjechała z Polski i podjęła studia prawnicze na London Metropolitan University. Wcześniej, jeszcze przed maturą, zakończyła swój związek ze Szczęsnym. Po raz ostatni pojawili się razem jako para na ślubie Anny i Roberta Lewandowskich, wkrótce potem Wojtek zakochał się w Marinie Łuczenko...
Tymczasem Sandra nie tylko kształciła się na prawniczkę, ale też robiła karierę w modelingu. W 2018 roku pojawiła się na wybiegu podczas Londyńskiego Tygodnia Mody, wcześniej brała udział w wielu sesjach zdjęciowych, pracowała dla najlepszych projektantów.
Piękna Polka robiła na Wyspach furorę. Gdy w 2020 roku paparazzi przyłapali ją na randce z kierowcą Formuły 1 Nicholasem Latifi, nie zaprzeczała, że ze znanym sportowcem i milionerem łączy ją coś znacznie poważniejszego niż tylko sympatia. Są razem do dziś.
Sandra nie zaniedbała nauki. Ukończyła studia i poleciała za ocean, by kształcić się dalej. We wrześniu 2022 roku 28-letnia prawniczka ogłosiła w sieci, że została członkinią... nowojorskiej Izby Adwokackiej.
"Powiedzieć, że ta podróż była ciężka, byłoby niedopowiedzeniem - wymagała niezliczonych nieprzespanych nocy (podczas pracy na pełny etat) i odmawiania robienia rzeczy, które chciałam robić. Za każdym sukcesem stoi niewidzialna ciężka praca, poświęcenie i wytrwałość" - napisała.
Dziś Sandra znów mieszka w Londynie, kilkanaście miesięcy temu została przyjęta do londyńskiej Rady Adwokackiej. Pytana, czy nie chciałaby kiedyś wrócić przed kamerę, żartuje, że "odstąpiła" miejsce przed nią swojemu młodszemu bratu, tak jak przed laty jej "ustąpiła" miejsca starsza siostra - znana m.in. z "Klanu", "Na Wspólnej" i "Pogody na piątek" Karolina Dziwiszek.
Kiedy Sandra postanowiła zrezygnować z aktorstwa, Filip miał dopiero rok i... debiut za sobą. Jako niemowlę wystąpił w jednym z odcinków serialu "Siostry", a przed piątymi urodzinami mógł się już pochwalić rolami w "Misji Afganistan" i "Lekarzach".
Filip - dziś już 16-letni - był jeszcze niedawno jednym z najbardziej zapracowanych nastoletnich aktorów w Polsce. Tylko w ciągu paru ostatnich lat zagrał m.in. w "Koronie królów", "Ojcu Mateuszu", "Leśniczówce", "Na sygnale" i "Komisarzu Aleksie" oraz w głośnym "Weselu" Wojtka Smarzowskiego.
Ostatnio nie pojawia się na planach, cały swój czas poświęca na naukę i sport, ale z całą pewnością jeszcze o nim usłyszymy - jeśli nie z powodu aktorstwa, to z racji sukcesów sportowych, bo jest utalentowanym lekkoatletą z kilkoma tytułami mistrzowskimi w skoku wzwyż na koncie.
Zobacz też: Zachwyciła w głośnym serialu. Niewielu wie, że mieszkała w Polsce