Nie ma czasu na nic! Jej kalendarz pęka w szwach
34-letnią Aleksandrę Adamską znamy z licznych głośnych seriali telewizyjnych. Odkąd produkcje przyniosły jej rozpoznawalność, aktorka nie może narzekać na brak pracy. Jej kalendarz pęka w szwach i musi rezygnować z niektórych projektów zawodowych.
"Mam teraz taką ilość zobowiązań zawodowych, że nie byłam już w stanie zrobić kolejnej rzeczy. Kalendarz jest zapełniony po brzegi i po wakacjach jest to sromotny przeskok, ale myślę, że projekty, które są tam pozapisywane w tych kwadracikach poszczególnych dni, będą dodawać mi energii, więc będzie super. Myślę, że te rzeczy ucieszą też bardzo dużą rzeszę ludzi" - zdradza aktorka.
Artystka musiała zrezygnować z roli prowadzącej DDTVN, gdyż powraca w głównej roli w serialu "Pati" oraz będzie jednym z gospodarzy popularnego formatu "Lego Masters".
"Jak dostałam propozycję bycia jurorem w "LEGO Masters", to 'zapaliło mi się oko', a jak to przekazałam mojemu starszemu siostrzeńcowi Oskarowi, zresztą wszyscy moi siostrzeńcy uwielbiają te klocki, to on: ciocia, ty musisz to zrobić, proszę ciocia, musisz to zrobić. No i robię, i się bardzo z tego powodu cieszę, bo często sama układam z nimi te klocki i naprawdę lubimy to robić" - przyznaje.
Adamska w programie planuje być sobą i skupiać się na pozytywnych aspektach projektów uczestników. Sama jest miłośniczką klocków Lego, które kiedyś tata przywiózł jej z Danii. Myśli, że dobrze sprawdzi się w nowej roli.
Zobacz też: W latach 90. nie znikała z ekranów. Co robi teraz?