Nie chciała mieć z mężem dziecka. Cieszyła się, że ma je z inną
Irena Kwiatkowska - niezapomniana kobieta pracująca z kultowego "Czterdziestolatka" - bardzo długo była panną. Twierdziła, że mężczyźni nie widzą w niej kandydatki na żonę, bo jest mało kobieca i musi nadrabiać brak urody charakterem, co raczej odstrasza adoratorów, zamiast ich przyciągać. Miała 35 lat, gdy poznała Bolesława Kielskiego i kompletnie straciła dla niego głowę. On też zakochał się w niej po uszy. Mieli tylko jeden problem - Bolesław miał żonę i małego synka...
Irena Kwiatkowska nigdy nie kryła, że nie czuje potrzeby bycia matką.
"Moimi rodzonymi w bólach córkami są moje role" - napisała w pamiętniku, będąc jeszcze młodą kobietą.
Nawet kiedy poznała mężczyznę, który stał się miłością jej życia, nie chciała mieć z nim dziecka. Tłumaczyła, że jest po prostu pozbawiona instynktu macierzyńskiego. Cieszyła się natomiast, że jej mąż może spełniać się w roli ojca... Kielski bowiem, zanim się z nią ożenił, doczekał się syna z Jadwigą Kozakiewicz.
Aktorka poznała Bolesława Kielskiego pod koniec lat 40. XX wieku. Pracowali w jednej rozgłośni, często mijali się na radiowych korytarzach, ale nic nie wskazywało na to, że kiedyś zostaną parą.
"Kiedy się poznaliśmy, od razu połączyła nas wspólna pasja do muzyki. Oboje lubiliśmy jazz" - wspominała Irena Kwiatkowska w rozmowie z "Tele Tygodniem".
O tym, że zamierzają się pobrać, powiedzieli tylko garstce najbliższych znajomych. Nie chwalili się tym, bo - po pierwsze - Bolesław był dosłownie chwilę po rozwodzie, a po drugie - nie mieli pieniędzy, by wyprawić wesele.
Obrączkami wymienili się 3 listopada 1948 roku. Tego dnia Irena została panią Kielską, ale postanowiła, że karierę robić będzie pod panieńskim nazwiskiem.
Bolesław Kielski w 1943 roku, a więc niespełna pół dekady przed tym, jak Irena pojawiła się w jego życiu, ożenił się z Jadwigą Kozakiewicz. Było im ze sobą dobrze, ale w ich małżeństwie brakowało namiętności. Gdy trzy lata po ślubie powitali na świecie syna Andrzeja, wiedzieli już, że nie będą wychowywać go razem.
Andrzejek miał niespełna rok, gdy jego rodzice zdecydowali się na rozwód. Tajemnicą poliszynela było, że Kielski rozstał się z żoną, by związać się z Ireną. Aktorka nigdy jednak tego nie potwierdziła, a wręcz oburzała się, gdy ktoś oskarżał ją o rozbicie rodziny Bolesława i Jadwigi.
Irena Kwiatkowska cieszyła się z tego, że Bolesław ma syna, bo wiedziała, że ona nie da mu dziecka. Już jako 17-letnia dziewczyna zdecydowała, że nigdy nie będzie matką.
"Mogę wyjść za mąż, ale dzieci i bólu... niech Bóg broni, za nic, za nic...!" - napisała w dzienniku, gdy jej siostra Jadwiga urodziła dziecko.
"Albo dzieci, albo teatr. Aktorstwo i macierzyństwo wymagają całkowitego poświęcenia. Nie chciałam, by dziecko było dla mnie przeszkodą, by opieka nad nim stała się męczącym obowiązkiem" - wyznała pod koniec życia w cytowanym już wywiadzie.
Mąż był największą miłością życia aktorki. Razem zwiedzili pół świata, bo uwielbiali podróże. Byli nie tylko żoną i mężem, ale przede wszystkim przyjaciółmi. Ufali sobie bezgranicznie, o zdradach nawet nie mogło być mowy.
Irena i Bolesław tworzyli hermetyczny związek i praktycznie nie prowadzili życia towarzyskiego. Kielski miał nawet opinię "niekoleżeńskiego mruka", a gdy pod koniec lat 50. zachorował i poszedł na 3-miesięczne zwolnienie, nikt ponoć nawet nie zauważył, że nie ma go w pracy. Za Ireną też nie wszyscy przepadali, bo potrafiła dać współpracownikom popalić i była niepoprawną pesymistką - zawsze się czymś martwiła, miewała napady melancholii i zadręczała się czarnymi myślami.
Kielski był wielkim fanem żony. Chodził na każdą jej premierę, oglądał filmy i spektakle telewizyjne z jej udziałem, miał nawet zeszyt, do którego wklejał wycinki z gazet na jej temat.
W połowie lat 80. spiker doznał poważnej kontuzji - wychodząc z domu, potknął się i upadł tak niefortunnie, że roztrzaskał sobie głowę o beton. Lekarze, pod opiekę których trafił, uprzedzili Irenę, że uraz, jakiego doznał jej mąż, spowodował nieodwracalne zmiany. Tylko cud mógł uchronić go przed paraliżem. Niestety, cud się nie wydarzył.
Irena Kwiatkowska przez kilka lat opiekowała się chorym, coraz bardziej niedołężnym ukochanym.
Bolesław Kielski odszedł 16 września 1993 roku. Aktorka była przy nim do końca.
Gwiazda "Czterdziestolatka" przeżyła męża o ponad 17 lat. W marcu 2011 roku spoczęła obok niego na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.