Nie był jej wierny przez większość małżeństwa. Trafiła na leczenie
Lily Allen i David Harbour kilka tygodni temu ogłosili rozwód po prawie pięciu latach małżeństwa. Rozstanie okazało się ogromnym ciosem dla wokalistki, która odkryła, że mąż nie był jej wierny. Teraz do mediów wypływają nowe szokujące szczegóły ich relacji.
Lily Allen i David Harbour powiedzieli sobie sakramentalne "tak" w Las Vegas w 2020 roku. Co jakiś czas pojawiały się doniesienia o rzekomym kryzysie w związku gwiazd. Zaprzeczali jednak wszelkim spekulacjom. Sam David Harbour w 2023 roku zapewniał, że ma wspaniałe relacje z małżonką.
Kilka miesięcy temu zauważono, że Lily Allen stworzyła konto na popularnej aplikacji randkowej. Według osoby z otoczenia wokalistki, zrobiła to, ponieważ podejrzewała, że David Harbour nie jest jej wierny. Ponoć znalazła jego aktywny profil.
"Lily szukała kobiet, które korzystały z tej aplikacji i porównywała je z kontami, które David obserwuje na Instagramie, aby spróbować dowiedzieć się, z kim się spotyka" - ujawnia The Mail on Sunday.
"Uważa, że od jakiegoś czasu jest on otwarty na poznawanie nowych ludzi, choć dowiedziała się o tym dopiero pod koniec lata. Przez rok mieszkał w Atlancie w związku z kręceniem 'Stranger Things'" - dodaje źródło, podkreślając, że wokalistka "jest zdruzgotana" swoim odkryciem.
Plotki okazały się prawdą i para rozstała się tuż przed świętami Bożego Narodzenia, które mieli spędzić w Kenii. Małżonkowie szykują się do rozwodu, o czym poinformowała osoba z ich bliskiego otoczenia.
Wokalistka otrzymała kolejny cios od byłego ukochanego. Według informatora MailOnline, David Harbour miał ją zdradzać przez trzy lata z kostiumografką. Przypomnijmy, że ich małżeństwo trwało niecałe pięć lat.
"Spotkali się na planie filmu, który razem kręcili. Nie ukrywali za bardzo swojego związku" – twierdzi źródło wspomnianego portalu, dodając: "David poleciał z nią do Atlanty, gdy kręcił 'Stranger Things', żeby dotrzymywała mu towarzystwa" – czytamy.
Media donoszą, że po rozpadzie małżeństwa Lily Allen poddała się leczeniu w klinice. Ponoć była w "emocjonalnym chaosie", gdy tam trafiła.
"To najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć - dla siebie i dla moich córek" - podsumowała Allen w swoim podcaście.
Czytaj więcej: Przykre doniesienia o gwiazdorze "Stranger Things" potwierdzone. To koniec