Niczego się nie boi? Kurzajewski komentuje zarzuty byłej żony

Paulina Smaszcz otwarcie mówi o bolesnym rozstaniu z Maciejem Kurzajewskim oraz trudnych sytuacjach, które temu towarzyszyły. Oskarża byłego męża o zaniedbania i nieodpowiednie zachowanie podczas jej choroby. Konflikt między nimi trwa już pięć lat i obejmuje kwestie sądowe dotyczące majątku.


W programie "Królowa przetrwania" dwanaście kobiet znanych z Internetu i telewizyjnych reality-show spotka się w Tajlandii w niecodziennych dla siebie okolicznościach — w samym sercu dżungli, bez telefonów i social mediów. Skonfrontują się nie tylko z dziką naturą, ale również ze sobą. Od pierwszych odcinków widać ogień, a stare konflikty wychodzą na jaw.  

Paulina Smaszcz uderzyła w byłego męża

Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski przez lata uchodzili za idealną parę. Od pierwszych chwil ich znajomości była między nimi wyjątkowa chemia.  

Reklama

W programie "Królowa przetrwania" Smaszcz otworzyła się na temat relacji z byłym mężem. W 5. i 6. odcinku reality show wyznała, że rozwód wynikał z zaniedbań Macieja, gdy kobieta poważnie zachorowała. Nie tylko zaniedbań — wręcz wyszydzania. Maciej ze starszym synem miał wymieniać obraźliwe zdjęcia i wiadomości, wyśmiewając jej stan.  

"Najgorsze zdjęcie było takie, jak ja próbowałam sama pójść do toalety i ciągnęłam nogę za sobą i sikam, i mam nogę wykrzywioną. Sikam w takiej kontrastowej pozycji i oni się z tego wyśmiewają, że "ikona mody, wielka Paulina Smaszcz", że ludzie powinni zobaczyć, jak ja naprawdę funkcjonuję i wyglądam" - płakała.  

Echa tej wypowiedzi nie cichną. Maciej Kurzajewski stwierdził, że nie będzie publicznie wypowiadać się na ten temat, ale nie pozwoli na szarganie swojej reputacji. Sprawa trafiła na drogę sądową, ale to nie jedyny wątek tej sprawy. Jak zwykle chodzi o pieniądze. 

Problem z majątkiem?

Paulina Smaszcz niedawno pojawiła się na rozmowie u Żurnalisty, gdzie poruszyła trudną kwestię finansową. 

"Wszystko załatwia pełnomocnik, bo my ze sobą nie rozmawiamy. Sprawy sądowe trwają pięć lat po rozwodzie, bo nie jesteśmy rozliczeni. Ja walczę o pieniądze z 23-letniego związku. Dom jest częścią majątku, ale ja wprowadziłam też dom na Mazurach, kilka hektarów ziemi, mieszkanie. Jest kilka rzeczy, ja dostałam tylko część majątku i walczę o resztę" — powiedziała Paulina w podcaście. "Umniejszał naszemu majątkowi, żeby było mniej do podziału. Wyprowadzał pieniądze, przelewając je na inne konta. O to się właśnie sądzimy" - twierdzi dziennikarka. 

Redakcja Faktu postanowiła zapytać Macieja Kurzajewskiego, czy te doniesienia są prawdziwe. Prezenter nie kryje, że wolałby zachować sprawę w sferze prywatnej, to skomentował ją słowami: 

"Z niecierpliwością czekam więc na finał rozstrzygnięć sądowych, dotyczących sprawy cywilnej o naruszenie dóbr osobistych i innych spraw karnych. Jeden wyrok skazujący Paulinę w tej sprawie już zapadł, czekam na resztę rozstrzygnięć. Śpię spokojnie, bo nie mam nic do ukrycia". 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Kurzajewski | Paulina Smaszcz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy