Nazywa go „synkiem”. Z Maciejem Musiałem łączy ją niezwykła więź
Anna Dymna, czyli Lena Tremer z nagrodzonej Orłem „Wielkiej wody”, od wielu lat obserwuje Macieja Musiała, śledzi jego karierę i cieszy się z jego sukcesów. Nie wszyscy fani serialowego Tomka Boskiego z „rodzinki.pl” wiedzą, że to właśnie ona przez pewien czas uczyła ich idola aktorstwa. „Maciek jest kochany” - mówi gwiazda kultowej trylogii „Sami swoi” i dodaje, że z młodszym kolegą po fachu łączy ją szczególna więź.
Anna Dymna jest nie tylko znakomitą aktorką od lat cieszącą się ogromną sympatią Polaków, ale też osobą o wielkim sercu, zawsze gotową nieść pomoc tym, którzy jej potrzebują.
W tym roku mija dokładnie ćwierć wieku od chwili, gdy rozpoczęła współpracę z Teatrem "Radwanek" działającym pod auspicjami Fundacji im. Brata Alberta, a niedawno świętowała 20-lecie istnienia własnej fundacji "Mimo Wszystko" i 19. rocznicę pierwszego Festiwalu Zaczarowanej Piosenki. W organizowanej przez gwiazdę "Wielkiej wody" imprezie bardzo chętnie biorą udział jej byli uczniowie z krakowskiej szkoły teatralnej. Jednym z nich jest Maciej Musiał.
"Maciek jest kochany i od lat mi pomaga. Już trzy razy prowadził ze mną koncerty festiwalowe, koncert kolęd i... zawsze z radością jest z nami" - stwierdziła w najnowszym wywiadzie, zapytana o Musiała.
"Kiedyś był moim studentem. Uczyłam go na pierwszym roku" - zdradziła "Dobremu Tygodniowi".
Spotkania z Maciejem, którego nazywa "synkiem", zawsze są dla Anny Dymnej wielką przyjemnością. Aktorka od lat śledzi jego karierę i jest pod ogromnym wrażeniem tego, co osiągnął, i tego, że zależy mu, by ciągle się rozwijać.
"Od dziecka grał w serialach, miał już tłumy fanów i popularność, ale postanowił studiować, pogłębiać swoje umiejętności, za co go podziwiam" - mówi o nim.
"W dodatku jest życzliwym, dobrym człowiekiem" - dodaje.
Miesiąc temu Maciej Musiał wspierał Annę Dymną podczas "Zaczarowanego Dnia w Ogrodzie Botanicznym" i koncertu "Ta nasza radość - mimo wszystko".
"Przyjechał prosto z planu filmowego i pięknie czytał w palmiarni wiersze poetów z niepełnosprawnościami, poprowadził też wieczorny koncert. Bardzo mu za to dziękuję" - powiedziała "Dobremu Tygodniowi".
Nie jest tajemnicą, że Maciej jest wielkim fanem swej byłej pani profesor z krakowskiej Akademii Teatralnej. Niedawno, zapytany, kto - według niego - zasługuje na miano najpiękniejszej Polki, stwierdził, że jego mama i... Anna Dymna.
Maciej Musiał miał okazję podglądać Annę w pracy - w 2020 roku, gdy był jeszcze studentem - zagrał u jej boku w spektaklu Teatru Tv "Igraszki z diabłem". Po premierze wyznał, że spełniło się jego wielkie marzenie, bo Anna Dymna to jego ulubiona aktorka, a praca z nią to zaszczyt.
Anna Dymna już 34 lata jest wykładowczynią na wydziale aktorskim szkoły teatralnej w Krakowie. W tym czasie spod jej skrzydeł "wyfrunęło" mnóstwo wychowanków. O wszystkich mówi, że są jej dziećmi. Nie kryje, że Maciek jest jej szczególnie bliski.
"Przyjaźnię się z wieloma moimi studentami. To wspaniałe uczucie, gdy mamy możliwość obserwować, jak z takich nieopierzonych pisklaków wyrastają piękne ptaki i potem wylatują z gniazda, wzbijają się wysoko do lotu w życiowe przestrzenie jak prawdziwe orły" - wyznała w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
"Uczę ich krótko, ale czasami udaje mi się zostawić w nich jakąś swoją iskierkę, światełko" - powiedziała.
Maciej Musiał uwielbia spotkania z Anną Dymną. Deklaruje, że na jej zaproszenie zawsze przyjedzie do Krakowa, choćby akurat był na końcu świata.
Zobacz też: Kto odszedł z obsady serialu "M jak miłość", a kogo już z nami nie ma?