Natsu potępia Schreiber? Rzuca nowe światło na "Królową przetrwania"

"Królowa przetrwania" to zaskakujące show, w którym od kilku odcinków rywalizacja i konkurencje zeszły na dalszy plan, a emocji dostarczają kłótnie pomiędzy uczestniczkami. Na jaw wyszły historie z życia Pauliny Smaszcz, Agnieszka Kaczorowska przyznała się do nagrania sekstaśmy, a Marianna Schreiber urządziła wiec wyborczy, na którym skierowała przekleństwa w stronę Bożenki z "Klanu".  

Drama goniła dramę, a w tym sezonie poza wymienionymi spotkały się: Kasia Nast, Agnieszka Kotońska, Magdalena Stępień, Elizabeth "Liza" Anorue, Eliza Trybała, Ola Tomala, Natalia Karczmarczyk, Karolina Sankiewicz oraz Ola Ciupa.    

We wtorkowy wieczór na kanapie Kuby Wojewódzkiego zasiadła Natalia Karczmarczyk znana jako Natsu. Influencerka została zwyciężczynią 2. edycji programu "Królowa przetrwania". W rozmowie z kontrowersyjnym dziennikarzem zdradziła, co działo się na planie programu oraz wyraziła swoją opinię o Mariannie Schreiber. 

Natsu wypowiedziała się o podejściu celebrytki do programu i oceniła, że pojawiła się w nim tylko dla większego rozgłosu. 

"Wydaje mi się, że Marianna była jedną z osób, która chciała jeszcze zwiększyć tę swoją grupę odbiorców. I ona o tym otwarcie powiedziała, że to był jej cel. Ale czy to jest coś złego? Ja też poszłam tam, żeby zwiększyć grupę starszych odbiorców z telewizji" — wyjaśniła Natsu. 

Temat został pociągnięty przez dziennikarza, który zasugerował, że Schreiber pojawiłaby się w każdym programie, gdyby tylko mogła zdobyć sławę.

"Mam wrażenie, że (...) nawet jak będzie program ochrony świadków, to ona się zgodzi. Naprawdę, ona pójdzie wszędzie. (...) Była też tutaj, uważam, że to jest w miarę bystra dziewczyna. Jedynym jej mankamentem jest ten były prawicowy mąż i teraz prawicowy kochanek" - żartował Kuba Wojewódzki. 

Influencerka została zapytana także o romanse Agnieszki Kaczorowskiej na planie "Królowej przetrwania", ale nie zagłębiała się w plotki.

"Ja nie wiem. Nie będę ci tutaj mrugać. Mi się nic nie rzuciło w oczy, żaden romans na planie" - a w innej rozmowie dodała swoje przemyślenia na temat "afery liścikowej". Zdecydowała się nieco potępić Schreiber i jej zachowanie. 

"Jestem totalną przeciwniczką wyciągania spraw prywatnych do internetu, ponieważ nie uważam, żeby Agnieszka jakoś specjalnie dzieliła się swoim życiem prywatnym w internecie. Uważam, że bardziej dzieliła się życiem zawodowym. My kompletnie nie wiemy, co stoi za tą sytuacją, nie wiemy, jak jest po zamknięciu drzwi, jak wyglądała sprawa między nimi i też nie nam oceniać, bo to jej sprawa. Co nam do tego? Jest mi bardzo przykro, że są osoby, które wyciągają takie rzeczy, gdzie jeszcze w tym wszystkim są dzieci" - skomentowała.