Najpiękniejsi na świecie? Tak mówi nauka!
Naukowcy twierdzą, że potrafią "zmierzyć" piękno. Dzięki pewnej metodzie sprawdzili, którym twarzom amerykańskiego show-biznesu najbliżej do perfekcji.
Aby ocenić piękno twarzy za pomocą liczb należy najpierw dokładnie ją zmierzyć. Metodę tę wykorzystuje dr. Julian De Silva z Centrum Zaawansowanej Chirurgii Plastycznej i Kosmetycznej Twarzy w Londynie. Ponadto naukowiec stosuje algorytm, który mierzy wymiary i proporcje twarzy. Wyniki te następnie są porównywane z tzw. złotym podziałem.
"Te zupełnie nowe techniki mapowania komputerowego pozwalają nam odpowiedzieć na pytanie: co sprawia, że ktoś jest fizycznie piękny" - podkreśla doktor.
"Robert Pattinson był wyraźnym zwycięzcą, gdy wszystkie elementy twarzy zostały zmierzone pod kątem fizycznej doskonałości" - przyznał naukowiec. Wspomniane badanie wykazało, że jego twarz jest "idealna" w 92,15 proc.
W kobiecej kategorii zwyciężyła z kolei Amber Heard, jeśli wierzyć opisanej wyżej metodzie, to jej twarz jest idealna w 91,85 proc.
Robert Pattinson jest jednym z najciekawszych aktorów młodego pokolenia. Brytyjczyk zdobył światową sławę dzięki roli w hitowej sadze dla nastolatków "Zmierzch". Później przez lata udowadniał, że nie jest tylko przystojnym odtwórcą jednej roli. Ostatnio Pattinson powrócił do mainstreamu za sprawą angażu w thrillerze science fiction Christophera Nolana "Tenet". Fani byli także pod wrażeniem jego głównej roli w filmie "The Batman".
Już w szkole rozwijał swój talent aktorski. Należał do Barmes Theatre Company, dzięki czemu zagrał m.in. główną rolę George’a Gibbsa w przedstawieniu "Our Town". Wystąpił także w innych sztukach teatralnych: "Anything Goes", "Tessa d'Urberville" oraz "Makbet".
Aktor wyznał, że jako nastolatek był wysoki i wyglądał jak dziewczyna. Zaliczył nawet pewien epizod jako model, ale przyznał kiedyś, że prawdopodobnie miał najbardziej nieudaną karierę w historii modelingu. Androgeniczna uroda nie przeszkodziła mu jednak w rozwoju kariery, a wręcz przeciwnie - otworzyła przed nim wrota do światowej sławy.
Blond włosy, niepokojące spojrzenie niebieskich oczu i zmysłowe, długie nogi. Boski wygląd plus aktorski talent i spora doza szczęścia uczyniły z Amber Heard idealną kandydatkę na nową gwiazdę Hollywood.
"Przypomina filmowe diwy ze złotych czasów kina. Ma charyzmę i jest niesamowicie stylowa" - powiedział o niej Johnny Depp, z którym zagrała w komediodramacie "Dziennik zakrapiany rumem". Wcieliła się w nim w postać uwodzicielskiej Chenault, wiedzącej jak zawrócić facetom w głowie.
Na castingu pokonała samą Scarlett Johansson, w 2010 roku numer jeden na liście 100 najseksowniejszych kobiet świata wg magazynu "GQ".
W 2011 roku aktorka zaliczyła dość niezwykłą "wpadkę" - przyjęła główną rolę w opartym na faktach serialu "Playboy Club", odważnej obyczajowo produkcji nawiązującej stylistyką do czarnego kryminału i serialu "Mad Men". Zapowiadał się hit sezonu, niestety po protestach amerykańskich organizacji strzegących moralności, wstrzymano jego emisję.
O Amber Heard było ostatnio głośno ze względu na sądową batalię, jaką toczy z byłym mężem Johnny'm Deppem. Ostatnio szala zwycięstwa przechyliła się na stronę aktora.
Amber Heard zniesławiła byłego męża, rozgłaszając, że stosował on wobec niej przemoc domową - tak orzekła ława przysięgłych, składająca się z pięciu mężczyzn i dwóch kobiet. Ławnicy przyznali w związku z tym Johnny'emu Deppowi odszkodowanie w wysokości 15 milionów dolarów, ale Heard będzie musiała zapłacić "tylko" 10,35 miliona dolarów z powodu zapisów w prawie stanu Wirginia, dotyczących odszkodowań karnych. Aktorka ma z kolei otrzymać 2 mln dolarów odszkodowania za zniesławiające ją oświadczenia prawnika Deppa - Adama Waldmana.