Mówiono o ślubie, było niespodziewane rozstanie. To o nim śpiewała w swoim hicie?
Ona właśnie została gwiazdą polskiej piosenki pop, on grał w w jednym z najpopularniejszych seriali. Nic dziwnego, że o ich romansie rozpisywały się gazety i portale plotkarskie w całym kraju. Plotkowano nawet o ślubie. Jednak zamiast uroczystej ceremonii było rozstanie. Wiele osób nada zastanawia się, dlaczego Monika Brodka i Jan Wieczorkowski zerwali.
W 2005 roku Monka Brodka stawiała pierwsze kroki w show-biznesie. Rok wcześniej wybrała "Idola" i niemal z dnia na dzień stała się gwiazdą polskiej piosenki pop. 18-letnia wokalistka zjeździła całą Polskę promując swoją debiutancka płytę. Na jednym z koncertów pojawił się Jan Wieczorkowski. 34-letnia wtedy aktor zyskał ogromną popularność rolami w "Klanie" czy "Fali zbrodni".
Aktor był zauroczony młodziutką piosenkarką. Po koncercie odwiedził ją za kulisami chcąc pogratulować udanego występu. Jego gratulacje występu zakończyły się umówieniem na pierwszą randkę. Podobno już po pierwszym spotkaniu poczuli do siebie miętę i znaleźli wspólny język.
Ich związek wzbudził ogromne zainteresowanie. Dużo mówiono zwłaszcza o różnicy wieku. Parę dzieliło bowiem 16 lat, przy czym piosenkarka dopiero niedawno skończyła 18 lat. Zakochani nic nie robili sobie ze złośliwości krytyków. Chociaż pojawiali się razem na branżowych imprezach, to nie nie opowiadali publicznie o swoim związku.
Z czasem w mediach zaczęły się pojawiać informacje, według których piosenkarka i aktor mieli poważnie myśleć o wspólnej przyszłości. Plotkowano nawet o ślubie. Niespodziewanie, doszło jednak do rozstania. Artyści rozstali się prawie dwie dekady temu, ale nie są znane powody zakończenia związku. Powodu upatrywano przede wszystkim w różnicy wieku i związanymi z tym oczekiwaniami od życia.
Mówiono, że aktor 34-letni aktor chciał się w końcu ustatkować. Wcześniej głośno było o jego romansach oraz hulaszczym trybie życia. "Większość kobiet omija mnie z daleka, bo myślą, że i tak mam setki adoratorek, więc gdyby związały się ze mną, to pewnie szybko bym je porzucił. Taką opinię wyrobili mi koledzy wykorzystujący mnie do bajerowania dziewczyn" - mówił aktor w jednym z wywiadów.
Zdaniem wielu Wieczorkowski chciał założyć rodzinę. Z kolei Monika Brodka dopiero wchodziła w dorosłość i zaczęła rozwijać swoją karierę. Jednak to tylko domysły, a prawdziwe powody zakończenia ich relacji nie są znane. Komentarze o złamanym sercu młodej artystki podkręcały jej radiowe hity w tym "Miał być ślub...".
Sama piosenkarka nigdy nie odniosła się do tych internetowych teorii. W jednym z wywiadów przyznała jednak, że piosenka nie miała być odbierana poważnie, była żartem. "Myślę, że utwór pod tytułem »Miał być ślub« został zupełnie opacznie zrozumiany przez słuchaczy, a intencja jego była kompletnie inna. To był totalnie żartobliwy utwór i takie mrugnięcie w stronę słuchaczy. Później został odebrany bardzo poważnie i stał się hitem weselnym. Wiele ślubów zostało zapieczętowanych dzięki tej piosence. Więc w sumie jeżeli ma to służyć połączeniu dwóch serc i miłości dozgonnej, to godzę się na to i jest okey" - stwierdziła Monika Brodka.