Modest Amaro nie kryje wiary w Boga. Ma prywatną kaplicę
Wojciech Modest Amaro popularność zyskał dzięki programowi "Hell’s Kitchen. Piekielna kuchnia". Na planie programu pokazał się jako niecierpiący słabości chef, przez co wielu określa go zresztą mianem "polskiego Gordona Ramsey’a". Amaro znany jest nie tylko z ciętego języka, ale również z głębokiej wiary w Boga.
Wojciech Modest Amaro nie mówi zbyt wiele o swoim życiu prywatnym. Obecną żonę poznał w jednej z restauracji, w której był szefem. W rozmowie z magazynem "Viva!" Agnieszka tak opisywała ich pierwsze spotkanie: "Właściwie to ja natychmiast poczułam - i wiem, że Modest wyczuł to również - że to jest to".
Nie lubią jednak opowiadać o swoim związku w mediach i bardzo dbają o prywatność. Rzadko można zobaczyć ich wspólnie na imprezie czy ściance. Co jakiś czas media rozpisują się też o fenomenie ich nazwiska. Chociaż w Polsce to wciąż rzadka praktyka, w tym przypadku to mężczyzna postanowił przyjąć nazwisko swojej żony. Wcześniej nazywał się Basiura.
Małżeństwem są już od dziesięciu lat. W 2012 roku wzięli ślub cywilny, a sześć lat później przysięgali przez Bogiem. Jak wyznał szef kuchni swój sukces ciężko okupił. W rozmowie z Party powiedział: "o odhaczeniu całej listy materialnych rzeczy do kupienia: domu, samochodu, sporządzeniu listy kilkudziesięciu najlepszych restauracji na świecie, w których jadłem; miejsc, które obejrzałem i wakacji, które spędziłem, dotknąłem wewnętrznej pustki. Postawiłem sobie pytanie: Co dalej?. (...) Czułem, że czegoś mi brakuje".
Przy narodzinach syna doszło do dramatu, który na zawsze zmienił życie Amaro. Na łamach magazynu "Viva" przywołał trudne chwile ze swojego życia prywatnego. "Na szpitalnym korytarzu podchodzi do mnie lekarz i mówi: »Dziecko przeżyje, ale żona chyba nie«. Powiedziałem mu, że skoro takie są rokowania, to ja muszę być na sali operacyjnej. I on się zgodził. Przygotowali mnie do operacji, wyszorowali ręce po łokcie, kompletnie przebrali i wtedy wybuchła jakaś panika, pojawiło się grono lekarzy i zaczęła się walka o Agnieszkę".
Jego życie na lepsze zmieniła wiara. Jak sam mówi, "został przywrócony do wiary". "Byłem w Ziemi Świętej i w Medziugorie. Tam po raz pierwszy poczułem bezpośredni kontakt z Bogiem. W moim domu, jako świadectwa, doświadczyłem uzdrowienia z nieuleczalnej choroby nowotworowej. I to zmieniło kompletnie moje podejście do życia. Nie nawróciłem się, tylko zostałem przywrócony do wiary, bo moje dzieciństwo zawsze kręciło się wokół Kościoła. Byłem ministrantem, potem lektorem, fragmenty Pisma Świętego czytałem jeszcze w szkole średniej" - opowiadał w Party.
Wojciech Modest Amaro stara się pomóc potrzebującym. Założył fundacje "Nowe Życie Polska" oraz "Forgotten Fields Foundation". Amaro chce wspierać zagubioną młodzież, bezdomnych (gotuje dla nich regularnie posiłki) oraz angażuje się charytatywnie.
W programie "Uwaga! Kulisy sławy" znany kucharz wystąpił z żoną i opowiedział nieco więcej o swoim obecnym życiu oraz wierze. "Poznanie relacji z Bogiem absolutnie żywej, poprzez Słowo i Eucharystię, zmieniło mnie jako człowieka w stosunku do drugiej osoby. Przestałem być egoistycznym, przestałem zapatrywać się tylko w obsesyjny perfekcjonizm mojej pracy. To naprawdę jest wielopłaszczyznowe uzdrowienie" - mówił Amaro w programie.
Para obecnie mieszka w wiejskim domku, a obok mają własną kaplicę, do której co niedziele zapraszają wiernych na wspólną modlitwę. Poza własną kapliczką, skupiają się na życiu rodzinnym i prowadzeniem farmy.