Młoda mama wyszła na imprezę. Szybko pożałowała swojej decyzji

Sandra Milwiw-Baron, którą znamy również z nazwiska "Kubicka", obecnie wychowuje swojego pierwszego synka. Celebrytka została mamą w tym roku. Niedawno, pierwszy raz odkąd mały Leonard pojawił się na świecie, wyszła na imprezę. Swojej decyzji szybko pożałowała...

Sandra Milwiw-Baron (wcześniej Kubicka), znana polska celebrytka i modelka, niedawno została mamą małego Leonarda. Ojcem chłopca jest Aleksander Milwiw-Baron, popularny muzyk z zespołu Afromental. Para zaczęła swoją romantyczną przygodę w 2021 roku, a ich miłość kwitła na oczach mediów i fanów. Zwieńczeniem ich uczucia był ślub, który odbył się 6 kwietnia 2024 roku. Nieco ponad miesiąc później, 16 maja 2024 roku, na świat przyszedł ich pierwszy syn, Leonard. Radość z narodzin dziecka była ogromna, mimo że maluszek urodził się wcześniej niż planowano. 

Reklama

Sandra Milwiw-Baron: "Niesamowite jak człowiek się zmienia"

Aktywna w mediach społecznościowych Sandra chętnie dzieli się swoim nowym życiem jako mama na Instagramie. Od samego początku mówiła o ciąży i macierzyństwie. Na profilu opowiada też o trudnych chwilach, jakie przeżywa, gdy mąż wyjeżdża w trasę koncertową, a ona zostaje sama z dzieckiem i psami.

Teraz postanowiła po raz pierwszy od zostania rodzicem wybrać się ze znajomymi na miasto, by zaznać "chwili wolności" i się rozerwać. W planach miał być przyjemny wieczór na dyskotece, niestety wieczór nie spełnił oczekiwań Sandry. Celebrytka wszystkim podzieliła się na Instagramie.

"Umówiłam się dzisiaj na miasto ze znajomymi i ledwo żyję, będę miała powieki na zapałki. Niesamowite jak człowiek się zmienia, cztery lata temu byłabym już na moim drugim drineczku" - zaczęła.

"Podsumowanie wczorajszego wieczoru to 'trochę słońca' od chłopaków i ja uciekająca cały koncert po clubie przed osobą, której nie przeszkadzało, gdy powiedziałam, żeby dał sobie spokój, bo jestem mężatką i mam małe dziecko w domu. Oraz pijane kobiety rzucające się mi na szyję i drące w ucho" - podsumowała z rozczarowaniem.

Sandra stwierdziła, że zdecydowanie woli teraz spędzać czas w zaciszu domowym przy synku, gdzie może się zrelaksować i nie jest oceniana.

"To moje pierwsze i ostatnie tak późne wyjście, gdy Leoś jest taki mały" - mówi.

Zobacz też: "Gliniarze": Wyjątkowy odcinek uwielbianego serialu. Takich emocji jeszcze nie było

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Sandra Kubicka | Aleksander Milwiw-Baron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy