Miss Nowego Jorku porzuciła USA dla Polaka z Wałbrzycha. Internauci w szoku
Mogła rozwijać karierę w Stanach Zjednoczonych i próbować swoich sił w Hollywood, ale serce nie sługa. Miss Nowego Jorku porzuciła blichtr USA dla starszego Polaka i przeprowadziła się do Wałbrzycha. Davina Reeves-Ciara, to aktorka, którą doskonale będą kojarzyć fani serialu "Żmijowisko". Ostatnio podbiła internet żartobliwym wpisem: „Jak to możliwe, że tu jestem? Sama się nad tym zastanawiam!”. Internauci są w szoku jej życiowymi wyborami.
Miss Nowego Jorku porzuciła amerykański blichtr i zamieszkała na Dolnym Śląsku, gdzie zaczęła nowe życie. Davina Reeves-Ciara, laureatka prestiżowego konkursu piękności, zrezygnowała z Nowego Jorku dla starszego Polaka, Ireneusza Ciary, i odnalazła swoje miejsce w Polsce. Dziś jest mamą czwórki dzieci, robi karierę w polskim show-biznesie, a widzowie mogą ją kojarzyć choćby z serialu „Żmijowisko”. Niedawno podbiła internet żartobliwym wpisem, w którym zdradziła kulisy swojego życia: "Jak to możliwe, że tu jestem? Sama się nad tym zastanawiam".
Zamieszanie wokół aktorki rozpętało się, gdy jeden z użytkowników portalu Wykop przypomniał ostatnio niezwykłą historię przybycia Reeves-Ciary do Polski, nie mogąc uwierzyć, że porzuciła życie w Stanach Zjednoczonych na rzecz mieszkania w starej poniemieckiej willi w Wałbrzychu. Nawiązując do niedawnych wyborów w Ameryce, które w maju czekają też Polskę, internauta stwierdził, że najlepszym kandydatem na głowę państwa byłby ten, któremu udało się przekonać Miss Nowego Jorku do przeprowadzki do miasta na Dolnym Śląsku, które dalekie jest od zgiełku wielkich metropolii.
"Prezydentem powinien zostać ten typ, co namówił Miss Nowego Jorku, żeby przyjechała do Polski, zamieszkała w Wałbrzychu w starym poniemieckim domu bez ogrzewania i urodziła mu czworo dzieci. Ten to ma dopiero skilla w negocjacjach z Amerykanami. Po jednej wizycie w Białym Domu mielibyśmy na Bałtyku swój własny lotniskowiec" - stwierdził użytkownik Wykopu, a wieści szybko dotarły do samej Daviny, która przygotowała żartobliwą ripostę.
"Tyle osób mi to wysłało. Zróbmy to oficjalnie. Najgorsza? To cholernie prawdziwe. Ostatnio sama zastanawiam się, jak to wszystko się stało. Kocham Polskę" - aktorka napisała w mediach społecznościowych, publikując zdjęcie wpisu użytkownika Wykopu.
W 2010 roku Davina Reeves-Ciara miała cały świat u swoich stóp. Zdobyła koronę Miss Nowego Jorku. Maiła przed sobą ważną decyzję do podjęcia. Musiała wybrać, czy idzie za ciosem i buduje karierę modelki na amerykańskich wybiegach, czy skupia się na swojej drugiej pasji - aktorstwu. Na przeszkodzie stało jednak jej samopoczucie - nie czuła się dobrze ze swoim wyglądem. Koleżanka poleciła jej więc sprawdzonego kucharza, z którym miała wypracować upragnioną sylwetkę. Nie miała pojęcia, że to jedno spotkanie zmieni całe jej życie.
Starszy od niej o 17 lat Ireneusz Ciara powiedział jej, że nie jest "tutaj po to aby pomóc Ci schudnąć. Jestem tutaj po to, aby pomoc Ci pokochać siebie". Na wybory Miss USA w Las Vegas pojechała nie tylko chudsza, ale i w lepszym nastroju. Jej relacja z Irkiem przerodziła się w coś poważniejszego i para zamieszkała razem. W 2012 roku narzeczeni przyjechali do Polski. Mieli zostać tylko na kilka tygodni, zostali na stałe i osiedlili się pod Wałbrzychem. Wtedy wszystko stało się jasne. To w Polsce Davina miała zacząć budować swoją karierę.
Dziś gra w polskich serialach i filmach. Wystąpiła m.in. w produkcjach "Słaba płeć", "Pan T." czy "Jak najdalej stąd". Największą popularność przyniosła jej rola w serialu "Żmijowisko". Prowadzi też działalność w mediach społecznościowych. Co więcej, wspólnie z Irkiem remontują dom, w którym pragną założyć ośrodek terapeutyczny, w którym będą pomagać osobom odnaleźć akceptację i miłość do siebie samych.
Choć wielu krytykuje jej 17-letnią różnicę wieku z ukochanym, aktorka nie zwraca na to uwagi i podkreśla, ze jest szczęśliwa. Zaznacza też, że jej mąż nie ma nic wspólnego ze "starym dziadem", za jakiego mają go niektórzy internauci.
"Jak człowiek chce mieć otwarty umysł i otwarte serce to krytyka zawsze będzie go dotykała. Ja nie chcę się odwrażliwić. Skoro kobiety tak boli fakt, że w moim domu nie jest idealnie, to widać mają z tym problem. Może same czują presję, żeby wszystko pozornie wyglądało pięknie? Zastanawiam się, jak wykorzystać hejt, by mnie zainspirował, a nie niszczył" - mówiła Davina w rozmowie z WP.
"[Mój mąż] jest żywy i nie siedzi przed telewizorem (...) Nie potrzebuje również, bym głaskała jego ego. (...) Jest skromny, bo wiele przeżył. Ma tyle doświadczenia, że nie musi niczego udowadniać. On umie wszystko" - komplementowała męża Davina, cytowana przez Onet Kobietę.
ZOBACZ TEŻ:
Była jedną z najbardziej irytujących postaci "M jak miłość". Jak wygląda dziś Joanna Sydor?