Misheel Jargalsaikhan: Gwiazda "Rodziny zastępczej" po latach!
Misheel Jargalsaikhan widzom na zawsze będzie się kojarzyła jako słodka Zosia, jedna z przybranych córek państwa Kwiatkowskich, z serialu "Rodzina zastępcza". Dziś gwiazda kultowej produkcji ma już 34 lata i raczej stroni od show-biznesu. Ulubienica widzów postanowiła wybrać zupełnie inną drogę. Czym zajmuje się obecnie?
Misheel Jargalsaikhan na ekranie wcielała się w uroczą Zosię. Przez osiem lat grała jedną z "bliźniaczek" razem z Aleksandrą Szwed. "W Polsce miałam dwie rodziny. Jedną była ta zastępcza i z nią spędziłam niemalże połowę swojego życia. Serial kręciliśmy ponad 10 lat, w tym 14 dni każdego miesiąca od rana do wieczora" - mówiła w rozmowie z Polskim Radiem.
W 2007 roku postanowiła pożegnać się z serialem. Jej bohaterka została wysłana do Kanady. W rzeczywistości pochodząca z Mongolii Misheel zrezygnowała z aktorstwa, żeby poświecić się studiom. Postanowiła bowiem pójść w ślady mamy i zostać lekarzem.
Od czasu odejścia z serialu aktorka rzadko pojawiała się na branżowych imprezach. Jednak po 7 latach nieobecności na ekranach młoda gwiazd wróciła na ekrany. Jargalsaikhan postanowiła spróbować swoich sił w programie "Celebrity splash". Ostatecznie trafiła aż do finału.
W 2016 roku postanowiła spróbować swoich sił w innym popularnym programie. Tym razem postawiła na taniec. W "Tańcu z gwiazdami" partnerował jej Jan Kliment. Para wytańczyła sobie trzecie miejsce. Fani aktorki zastanawiali się, czy na dobre zagości w show-biznesie. Ona miała inne plany i znowu zniknęła z czerwonych dywanów.
W 2021 roku Jargalsaikhan powróciła na krótko na ekrany dzięki serialowi "BrzydUla", gdzie wcieliła się w Yu Phan, asystentkę pana Hu. Na co dzień lubiana gwiazda zajmuje się jednak medycyną naturalną i akupunkturą, o czym mówiła jakiś czas temu w "Dzień dobry TVN".
- Moja pasja do medycyny zaczęła się w pierwszych dniach mojego życia tak naprawdę, bo moja mama jest cudownym lekarzem specjalizującym się właśnie w medycynie naturalnej - mówiła. - Mama jest internistką, ale po specjalizacji wybrała drogę medycyny naturalnej, tak jak moja babcia - opowiadała.