Michael Sheen zarobki przekaże biednym!
Ceniony brytyjski aktor Michael Sheen, którego widzowie znają m.in. z filmowej sagi "Zmierzch", oscarowego dramatu "Królowa" i głośnego serialu "Masters of Sex", zapowiedział, że swoje przyszłe zarobki przeznaczy na cele charytatywne. Swoje plany ujawnił w rozmowie z "The Big Issue" – brytyjskim czasopismem sprzedawanym na ulicach przez bezdomnych.
Wiele hollywoodzkich gwiazd jest zaangażowanych w działalność filantropijną - dość wspomnieć Angelinę Jolie, Leonardo DiCaprio czy Seana Penna, którzy od lat finansowo wspierają rozmaite fundacje i organizacje pozarządowe.O krok dalej poszedł Michael Sheen.
Sheen ma już doświadczenie w niesieniu pomocy potrzebującym - dwa lata temu sfinansował mistrzostwa świata w piłce nożnej bezdomnych, które odbyły się w Cardiff.
"Zobowiązałem się pomóc w organizacji zawodów, a potem, tuż przed rozgrywkami, okazało się, że zabrakło funduszy. Stanąłem przed wyborem. Mogłem po prostu odpuścić i odejść, a wtedy ci wszyscy ludzie, którzy tak bardzo liczyli, że to wydarzenie się odbędzie i być może zmieni ich dotychczasowe życie, zostaną z niczym. Nie chciałem na to pozwolić, więc włożyłem w mistrzostwa wszystkie swoje pieniądze. Miałem dom w Ameryce i w Wielkiej Brytanii, ale postanowiłem wystawić je na sprzedaż" - wyjawił aktor.
Sheen przyznał, że choć początkowo miał wątpliwości co do słuszności podjętej decyzji, do dziś jej nie żałuje.
"To było przerażające i potwornie stresujące. Ale stwierdziłem, że jeśli nadal będę pracował i zarabiał pieniądze, to nie zrujnuje mnie to finansowo. Czułem, że tak po prostu trzeba postąpić. Nie chcę kiedyś spojrzeć wstecz i pomyśleć, że mogłem lepiej wykorzystać swoją sławę, że mogłem zrobić coś pożytecznego za te pieniądze, a nie zrobiłem. Było w tej decyzji coś niesamowicie wyzwalającego. Zasadniczo przekształciłem się w jednoosobowe przedsiębiorstwo społeczne. Stałem się swego rodzaju aktorem non profit" - dodał gwiazdor.
Jak wyjawił w wywiadzie udzielonym "The Big Issue", przełomowym wydarzeniem była dlań organizacja spektaklu, który w 2011 roku wystawił na ulicach swojego rodzinnego miasta Port Talbot w Walii wraz z Teatrem Narodowym. Produkcja trwała 72 godziny, a dzięki działającej tam organizacji charytatywnej w jej realizację zaangażowała się cała lokalna społeczność - w tym dzieci pochodzące z biednych rodzin. "Odwiedziłem miasto kilka miesięcy później i dowiedziałem się, że fundusze zniknęły, a fundacja przestała istnieć. Zdałem sobie sprawę, że potrzeba niewielkiej kwoty, by zmienić życie dziecka na lepsze. Chciałem pomóc tym ludziom" - przyznał aktor.
W 2017 roku Sheen założył fundację End High Cost Credit Alliance, która zapewnia pomoc w uzyskaniu kredytów na korzystnych warunkach. Gwiazdor jest także ambasadorem UNICEF-u i patronem wielu organizacji charytatywnych, takich jak działająca na rzecz ochrony środowiska organizacja Keep Wales Tidy czy Welsh Centre for Action on Dependency and Addiction, której misją jest niesienie pomocy osobom uzależnionym i ich rodzinom.