Miała tego dość. Wykluczyła ze swojego otoczenia część znajomych
Joanna Kulig, którą oglądamy obecnie u boku Austina Butlera i Calluma Turnera w emitowanym w Apple TV+ serialu "Władcy przestworzy", poskarżyła się ostatnio w wywiadzie, że musiała wyeliminować ze swojego otoczenia osoby, które próbowały ogrzać się w jej blasku. Aktorka nie kryje, że ma problem z nawiązywaniem nowych przyjaźni, bo nigdy nie wie, jakie ludzie mają wobec niej intencje. "Musiałam nauczyć się asertywności" - twierdzi.
Joanna Kulig od kilku lat robi oszałamiającą karierę i jest rozchwytywana nie tylko przez polskich filmowców. Aktualnie cały świat podziwia ją w amerykańskich "Władcach przestworzy" i francuskim "Kompromacie", na premierę czekają kolejne międzynarodowe produkcje z jej udziałem - "Miłość bez ostrzeżenia" z Peterem Dinklagem, Anne Hathaway i Marisą Tomei w rolach głównych, oraz "Knox Goes Away", w którym zagrała u boku m.in. Ala Pacino, Jamesa Marsdena i Michaela Keatona.
Sukces, jaki odniosła Joanna, sprawił, że w otoczeniu skromnej dziewczyny ze wsi Muszynka zaczęli pojawiać się ludzie lubiący ogrzewać się w blasku gwiazd. Nie od razu nauczyła się ich rozpoznawać...
Odkąd Joanna Kulig dołączyła do grona największych polskich gwiazd, musiała - to jej słowa - nauczyć się asertywności.
"Kiedyś czułam, że dla wszystkich powinnam być miła, każdemu powinnam coś dać. Może dlatego, że jestem z małej wioski i pochodzę z wielodzietnej rodziny, gdzie wszyscy wszystkim się ze sobą dzielili... Nie wiem, czy takie wychowanie popłaca w dzisiejszym świecie" - zastanawia się w najnowszym wywiadzie, którego udzieliła "Zwierciadłu".
Aktorka nie kryje, że bardzo wiele ludzi wręcz lgnie do niej i stara się zaskarbić sobie jej przyjaźń. Niestety, nie wszyscy cenią ją za to, jaka jest, ale za to, kim jest.
"Nie cierpię, jak ludzie czają się wokół mnie dlatego, że jestem 'tą' Joanną Kulig, albo kumplują się ze mną, bo może będą mieć z tego coś dla siebie" - wyznała w rozmowie ze "Zwierciadłem".
"Wyeliminowałam takie osoby z mojego życia, choć na początku niełatwo było odkryć ich intencje" - dodała.
Joanna Kulig dopiero niedawno uświadomiła sobie, że jedynie szczera, bezinteresowna przyjaźń liczy się w życiu i postanowiła postawić właśnie na nią.
"Najbliższe mi osoby to w większości ludzie, których poznałam jeszcze przed sukcesem, kiedy mieszkałam w małym mieszkanku i nie na wszystko mi starczało" - powiedziała.
"Oczywiście pojawiają się bardzo fajne nowe znajomości, ale także ludzie, dla których blichtr, który mnie kompletnie nie interesuje, jest ważny. Po co tracić na nich energię?" - stwierdziła.
Gwiazda nominowanej do Oscara "Zimnej wojny" dopiero po latach nauczyła się mówić: "nie, dziękuję". Twierdzi, że nie musi przecież (i nie chce) być miła dla wszystkich bez wyjątku. Ludzi fałszywych rozpoznaje dziś już na pierwszy rzut oka.
"Kiedy nie dostają tego, czego chcieli, odchodzą. To się samo klaruje" - wyznała "Zwierciadłu".