Manuela Michalak powraca! Gwiazda "Big Brothera" wystartuje w wyborach
Manuela Michalak była jedną z największych gwiazd pierwszej edycji "Big Brothera". Teraz uczestniczka zdecydowała się zmienić swoje życie i zaangażować w politykę. Już niebawem wystartuje w wyborach do senatu...
Program rozrywkowy "Big Brother" był rewolucyjnym formatem, który natychmiast zdobył uznanie widzów. Miliony Polaków zasiadały przed telewizorami, by obejrzeć wydarzenia, które miały miejsce w domu "Wielkiego Brata". Fani serialu szybko wybrali swoich faworytów spośród uczestników. Część z nich zawzięcie kibicowała Manueli Michalak, która urzekała ich swoim sposobem bycia i charakterystycznym śmiechem. Michalak zawsze była żądna wrażeń i nie bała się wyzwań.
Po zakończeniu emisji pierwszej edycji "Big Brothera" Michak była wręcz zalewana ofertami pracy. Dzięki zdobytej popularności wystąpiła w dwóch filmach - "Gulczas, a jak myślisz..." oraz "Yyyreek!!! Kosmiczna nominacja". Później dostała posadę prowadzącej program "Maraton uśmiechu". Po pewnym czasie zaczęła dostawać coraz mniej propozycji, aż w końcu zniknęła z ekranów.
Teraz powraca i to w zupełnie innej roli. Show-biznes postanowiła zamienić na... senat.
Manuela z "Big Brothera" znów przypomina o sobie dawnym fanom. 49-latka, która od kilku lat działa w Radzie Gospodarczej miasta Lubonia oraz w Instytucie Kaliskim, teraz chce wkroczyć w świat wielkiej polityki. Jak potwierdziła w rozmowie z "Faktem", chciałaby dostać się do Senatu. W wyborach będzie startować jako kandydatka Bezpartyjnych Samorządowców z okręgu ostrowskiego.
"Przede wszystkim chcę końca wojny między Polakami, bo dzielimy się, zamiast jednoczyć. Mocno leży mi też na sercu sprawa małych i średnich przedsiębiorstw, zwłaszcza rzemieślników. Widzę, jak małe punkty usługowe znikają w błyskawicznym tempie. Postulaty Bezpartyjnych Samorządowców, które mogą pomóc w tej sytuacji, to m.in. zerowy PIT dla wszystkich obywateli. Jestem też za bezpłatną komunikacją regionalną. Kolejny ważny dla mnie postulat to darmowe posiłki dla uczniów, to bardzo ważna sprawa, bo z powodu niskich zarobków rodziców dzieci mają okazję dobrze zjeść tylko w szkołach" - mówi.
Michalak zdradziła także, dlaczego ubiega się o miejsce w Senacie, a nie w Sejmie.
"Senat jest dla mnie instytucją, która kreuje, trzyma pieczę nad ustawami. Senat skupia się bardziej nad merytoryką ustaw, mniej tam polityki, a więcej pracy i dyskusji. Chcę być głosem obywateli w Senacie, stąd taka decyzja" - wyjaśniła.