Mało kto pamięta, że miał kiedyś żonę. Ożenił się jako zaledwie 20-latek
Jacek Braciak od lat uchodzi za jednego z najlepszych polskich aktorów swojego pokolenia. Choć nie ma urody amanta, nie może narzekać na brak powodzenia u kobiet. Nie jest tajemnicą, że spotykał się z kilkoma pięknościami. Niestety, jego związki rozpadały się, pozostawiając po sobie jedynie miłe wspomnienia.
O życiu uczuciowym Jacka Braciaka wiadomo, że jest bardzo burzliwe. Aktor spotkał na swej drodze wiele kobiet, na widok których jego serce biło jak oszalałe.
Niewiele osób pamięta, że przez trzy miesiące próbował układać sobie życie u boku Renaty Dancewicz, która pocieszała go po rozstaniu z Martą Ścisłowicz, która z kolei pocieszała go po fiasku jego "rzymskiego małżeństwa" z Mają Hirsch.
Mało kto pamięta też, że Jacek był przed laty żonaty.
Jacek Braciak miał zaledwie 20 lat i był jeszcze studentem wydziału aktorskiego PWST w Warszawie, gdy ożenił się z również 20-letnią wtedy Iloną. Para doczekała się dwójki dzieci - Zofii i Konrada.
Jackowi i Ilonie wydawało się, że są wręcz stworzeni dla siebie, ale jednak im nie wyszło. Jedyne małżeństwo aktora nie przetrwało próby czasu.
Wkrótce po rozwodzie Braciak związał się z Mają Hirsch. Choć nie zdecydował się stanąć obok niej na ślubnym kobiercu, przez kilkanaście tworzyli cudowną rodzinę i wspólnie wychowywali córkę - 21-letnią dziś Marysię.
"Urzędowy papierek nie jest nam potrzebny do szczęścia" - stwierdził aktor w rozmowie z "Party".
Niedawno minęła dekada od chwili, gdy Maja i Jacek się rozstali.
"Czasami, jak się rozstawałem, to wydawało mi się, że umrę. Jak ktoś ze mnie rezygnował, to myślałem, że do niczego się nie nadaję. Cierpiałem" - wyznał dziennikarce "Pani".
Aktor długo nie potrafił się otrząsnąć po rozpadzie rodziny, którą stworzył z Mają Hirsch. W końcu uznał, że nie potrafi żyć bez miłości. Zaczął spotykać się z Martą Ścisłowicz, potem często widywany był w towarzystwie Renaty Dancewicz, ale żadna z nich nie zagościła w jego sercu i życiu na dłużej.
W 2018 roku Jacek Braciak zakochał się bez pamięci w Agacie Buzek. Uczucie między nimi wybuchło podczas zdjęć do filmu "Córka trenera", choć znali się już od półtorej dekady.
Poznali się w 2003 roku na uroczystej prezentacji kandydatów do Polskich Nagród Filmowych za rok poprzedni. Oboje byli wówczas po raz pierwszy nominowani do Orłów. Bardzo się polubili, ale nawet im do głowy nie przyszło, że kiedyś będą parą. Gdy 16 lat później znów wpadli na siebie, byli na życiowych zakrętach. Ona właśnie rozstała się z mężem, Adamem Mazanem, on wciąż leczył rany po porażce swego związku z Mają Hirsch.
Na planie "Córki trenera" Jacek i Agata byli nierozłączni. To podobno on uparł się, by partnerowała mu właśnie ona i przekonał reżysera Łukasza Grzegorka, żeby ją zaangażował. Na premierę przyszli już jako para.
To, że wreszcie znów jest szczęśliwy, Jacek Braciak zdradził kilka dni później w programie Kuby Wojewódzkiego.
"Tak, jestem zajęty" - powiedział, gdy dziennikarz zapytał go, czy to prawda, że nie jest już singlem.
Plotkarskie media sugerowały, że aktorska para wcześniej czy później zalegalizuje swój związek, była nawet mowa o zaręczynach... Tymczasem, zamiast wziąć ślub, Braciak i Buzek zdecydowali się rozstać. Żadne z nich nie ujawniło genezy tej decyzji.
Jacek próbował leczyć złamane rozstaniem z Agatą serce u boku dziennikarki Dominiki Tarczyńskiej, ale i ten jego związek się rozpadł.
Dziś Jacek Braciak żartuje, że chyba jest z nim coś nie tak, bo przecież kobiety, z którymi się spotykał, są piękne i mądre. Wyznał niedawno, że każda z byłych partnerek odegrała w jego życiu ważną rolę. O wszystkich mówi z wielkim szacunkiem.