Małgorzata Foremniak: Samotna mama z trójką dzieci. "To była dla mnie lekcja"

Małgorzata Foremniak dwukrotnie stawała na ślubnym kobiercu. Po raz pierwszy wyszła za mąż za Tomasza Jędruszczaka. Para doczekała się córki, Aleksandry. Ich związek doświadczył wielu wyzwań. Z czasem Małgorzata zdecydowała się na przeprowadzkę do Warszawy.

Dążyła do tego, aby jej córka była bezpieczna i z dala od problemów. Nigdzie nie potrafiła zagrzać miejsca. Zaliczała przeprowadzkę za przeprowadzką, ale nawet to nie wystarczyło, by uchronić Olę przed ojcem. Przez kilka miesięcy była całkiem sama. Nie przestała walczyć o odzyskanie córki. Dopiero gdy tę walkę wygrała, zaczęła nowa budować swoje szczęście.

Drugi raz powiedziała sakramentalne "tak", wychodząc za Waldemara Dzikiego. Niedługo potem podjęli decyzję o adopcji dwójki dzieci - Mileny i Patryka. Związek ze znanym reżyserem również okazał się nieudany. Ich rozstanie było głośno komentowane przez media. Pikanterii tej sytuacji dodawał fakt, że aktorka wdała się w gorący romans z Rafałem Maserakiem.

Po rozwodzie to głównie Foremniak sprawowała opiekę nad trójką dzieci. Po latach przyznała, że łączenie kariery z wychowywaniem pociech było dla niej nie lada wyzwaniem.

Chociaż aktorka nigdy nie żałowała decyzji o adopcji, sporo czasu zajęło jej nawiązanie porozumienia z Mileną i Patrykiem.

"Myślę, że takiej miłości biologicznej nie jest w stanie nic zastąpić. Wzięłam do domu dzieci duże" - powiedziała cytowana przez gazetę.pl.

"Przy tak dużych dzieciach jest inaczej (...). Mają skomplikowaną przeszłość. To była dla mnie lekcja, czym jest rodzicielstwo" - wyznała.