Maciej Stuhr z tytułem Mężczyzny Roku 2023. "Wstyd się przyznać"

Jeden z najbardziej popularnych polskich aktorów, Maciej Stuhr, znany m.in. z seriali: "Belfer", "Bez tajemnic", "Szadź", "Diagnoza" czy filmów: "Obława", "Zielona granica", "Bad Boy", "Czerwony kapitan" został wyróżniony przez miesięcznik Glamour tytułem Mężczyzna Roku 2023.

Maciej Stuhr  od 11 lat związany jest z dietetyczką kliniczną Katarzyna Błażejewską-Stuhr, z którą stworzył szczęśliwą i medialną parę. Żona aktora przyznała, że jej ukochany we wszystkim jest doskonały, ale najlepiej wychodzi mu... perfekcyjne sprzątanie kuchni. 

"To, że kobiety są w zachwycającym natarciu na świecie, wiem od dawna, a ci, którzy o tym nie wiedzieli - dowiedzieli się 15 października. Od dawna wiedziałem też, że z kobietami trzeba trzymać. Dziękuję za to, że mają odwagę walczyć o lepsze jutro dla siebie i dla nas. Często jeździmy z moją żoną Kasią po Polsce i widzę, że kobiety są wszędzie - na warsztatach, spotkaniach, koncertach... Chcą się zmieniać na lepsze. My faceci mamy z tym problem, bo nas nauczono, że mamy być dziś najlepsi. Nam się wstyd przyznać, że chcielibyśmy się rozwijać" - powiedział Maciej Stuhr, odbierając statuetkę w kategorii "Mężczyzna Roku".

Reklama

Maciej Stuhr: Pierwsze spotkanie z osobami w spektrum autyzmu

Już 1 listopada Macieja Stuhra zobaczymy przed kolejnym zawodowym wyzwaniem w nowym programie TVN "Autentyczni", do którego zaproszono osoby ze spektrum autyzmu. 

"To wyjątkowy program. Zaproszenie do świata, który nie każdy z nas miał okazję poznać. Ja po raz pierwszy zetknąłem się z osobami w spektrum autyzmu. Po paru miesiącach wspólnych przygotowań wiem o nich trochę więcej. Praca z osobami w spektrum jest nieporównywalna z niczym. Wielu rzeczy nie sposób przewidzieć. Fascynujące spotkania!"  - powiedział podczas premierowy pokazu pierwszego odcinka "Autentycznych" Maciej Stuhr.

I podkreślił, że "Autentyczni" to program, który burzy "fasadowość" telewizji.

"Pierwszy raz w życiu zdecydowałem się prowadzić coś, co może się okazać cyklicznym spotkaniem w telewizji. To program nie tylko atrakcyjny dla widzów, ale przed wszystkim ważny społecznie. Już we francuskim formacie, do którego nasz program nawiązuje, podobało mi się zburzenie fasadowości telewizji, jaką znamy. Nie ma czołówki, świateł, kostiumów. Tylko mięso z kością. Ta antytelewizyjność dobrze koresponduje z polskim tytułem 'Autentyczni'" - dodał Stuhr. 

AKPA/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Stuhr
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy