Maciej Stuhr nie wytrzymał. Padły ostre słowa o polskiej szkole
Maciej Stuhr często wypowiada się na aktualne tematy i to nie tylko na Facebooku, gdzie obserwuje go ponad milion osób. Ostatnio zabrał głos na temat polskiego systemu edukacji.
Maciej Stuhr, syn wybitnego aktora Jerzego Stuhra i skrzypaczki Barbary Stuhr poszedł w ślady rodziców i został artystą. Zanim jednak wybrał "drogę kariery", ukończył psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Posiada wiele talentów. Jest nie tylko aktorem teatralnym i filmowym, ale też artystą kabaretowym, konferansjerem i felietonistą. W trakcie trwającej 30 lat kariery udowodnił, że jest także mistrzem ekranowych metamorfoz, nie dając się zaszufladkować jako "kabareciarz i aktor komediowy".
Stuhr dał się również poznać jako osoba zabierająca głos w najważniejszych kwestiach, często bulwersujących opinię publiczną. Aktor od lat krytykuje sprawującą władzę partię PiS. Ostatnio zabrał głos na temat obecnego kształtu systemu edukacji.
"Istnieje przedmiot - wychowanie do życia w rodzinie. A ja wprowadziłbym - wychowanie do życia w internecie. To, co dzieje się w świecie wirtualnym, wydaje mi się niezwykle trudne, przerażające, dziwne, fałszywe, bolesne czy nawet mogące krzywdzić ludzi. Często młodzież i dzieci nie mają narzędzi, dzięki którym mogłyby poradzić sobie z tym, na co trafiają albo czytają o sobie w sieci" - podkreślił Maciej Stuhr w wywiadzie dla "Glamour".
Aktor stwierdził, że polski system edukacji wymaga głębokiej reformy. "Szkoła jest potrzebna, ale jest również anachroniczna. Gdzieś się zatrzymała, a świat poszedł dalej - jest zupełnie gdzieś indziej. Potrzeba tęgich głów do tego, by zreformować system" - przyznał.
Stuhr dodał, że dla swojego młodszego dziecka wybrał niestandardową szkołę. "Mój syn idzie teraz do pierwszej klasy. Zaczyna swoją przygodę. Zaryzykowaliśmy z żoną, znajdując dla niego mniej klasyczną placówkę" - zdradził artysta.