Maciej Pela nie wytrzymał! Musiał skomentować ten wpis i nie szczędził słów
Plotki o nowej miłości Marcina Rogacewicza i Agnieszki Kaczorowskiej nabierają tempa, a sam aktor podgrzewa atmosferę, pisząc o "nowym rozdziale" w swoim życiu. Ta radość jednak nie wszystkim przypadła do gustu. Maciej Pela zabiera głos i nie szczędzi mocnych słów.
Kilka dni temu Marcin Rogacewicz pochwalił się "nowym rozdziałem" w życiu. Aktor znany przede wszystkim z roli doktora Zapały w "Na dobre i na złe" coraz częściej widywany jest w towarzystwie Agnieszki Kaczorowskiej. Mężczyzna jakiś czas temu rozstał się z żoną, więc fani domyślają się, że zmiany związane są nową miłością.
W komentarzach pod fotografią opatrzoną hasztagiem "wolność" nie zabrakło pozytywnych reakcji.
"I oto mężczyzna z klasą. Najlepszy Aktor, którego znam i podziwiam!"; "Wiele szczęśliwych chwil przed Panem! Powodzenia"; "No i zacznie się najpiękniejszy rozdział życia... powodzenia".
Jednak nie tylko fani komentowali nowe wieści z życia Rogacewicza. Głos zabrał także Maciej Pela.
Maciej Pela, który właśnie jest w trakcie rozwodu z Agnieszką Kaczorowską, regularnie zabiera głos w sprawie swojej byłej partnerki. Teraz postanowił skomentować słowa Rogacewicza, które nie umknęły jego uwagi.
Tancerz opublikował na Instagramie swoje przemyślenia, które z miejsca skojarzyły się obserwującym z wpisem nowego "przyjaciela" Kaczorowskiej.
"Ziomki, dziś naszła mnie myśl niczym mądrość czołgu z jeziora. Jestem zafascynowany faktem, jak ludzie potrafią sobie wycierać ryj słowem "wolność" - napisał.
Maciej Pela w ostatnim czasie chętnie otwiera się na różne tematy związane z ojcostwem, rodzicielstwem, poważnymi zmianami w życiu i trudnych decyzjach, które każdy z nas czasem musi podejmować.
"Odkąd zostałem tatą, zawsze dokonywałem wyborów, które będą najlepsze dla rodziny. (...) Wiem, że duża część społeczności na moim Instagramie radziła mi, żebym walczył, ale w tej walce nie ma wygranych. Ucierpieliby najbardziej ci, którzy są niewinni. A moim zadaniem, jako ojca, jest do tego nie dopuścić" - zdradził w krótkim materiale.
