"M jak miłość": Dominika Ostałowska odbiła ukochanego znanej piosenkarce. A potem zostawiła go dla innego
Dominika Ostałowska, czyli Marta Wojciechowska-Budzyńska z „M jak miłość”, miała 27 lat, gdy zakochała się bez pamięci w Hubercie Zduniaku. Była młodszym o rok aktorem tak bardzo zauroczona, że nie przeszkadzało jej nawet, iż spotyka się z inną kobietą. Na szczęście on też stracił dla niej głowę. Gdy zdecydował się wyznać jej miłość, był już po rozstaniu z Justyną Steczkowską, z którą wcześniej próbował ułożyć sobie życie.
Kiedy pod koniec 1998 roku Dominika Ostałowska zdecydowała się wpuścić do swojego życia Huberta Zduniaka, 26-letni wtedy aktor był świeżo po rozstaniu z Justyną Steczkowską. Jeden z tabloidów ogłosił nawet, że rzucił piosenkarkę, by związać się z koleżanką po fachu...
Justyna Steczkowska nigdy nie potwierdziła, że ukochany zostawił ją dla innej. Swoją wersję wydarzeń poprzedzających rozstanie z Hubertem przedstawiła "Gali".
Faktem jest, że z owymi walizkami Hubert zjawił się u Dominiki. Zamieszkali razem zaledwie miesiąc po tym, jak się poznali.
Dominika Ostałowska grała w spektaklu "Opowieści Lasku Wiedeńskiego" w Ateneum, gdy po raz pierwszy spotkała Huberta Zduniaka. Przyszedł na spektakl w charakterze widza i... zakochał się od pierwszego wejrzenia w odtwórczyni roli Marianny. Po przedstawieniu poszedł za kulisy pogratulować Dominice świetnej kreacji. Następnego dnia zadzwonił do niej i zaprosił na swój spektakl do Narodowego. Poszła i straciła głowę dla przystojnego kolegi. Miesiąc później zamieszkali razem.
O tym, że są parą, wiedzieli tylko ich najbliżsi znajomi. Przez dwa lata ukrywali swą miłość przed całym światem.
Dominika rozkwitła przy Hubercie.
W 2002 roku na świecie pojawił się Hubert junior. Syn stał się dla aktorki całym światem...
Niestety, duża rodzina nie była jednak Dominice pisana. "Życzliwi" znajomi aktorki chętnie dzielili się z brukowcami plotkami o jej związku z Hubertem. W końcu donieśli tabloidom, że codzienne problemy zaczęły wpływać na ich relację, a na planie "M jak miłość" pojawiły się nowe emocje związane z reżyserem Mariuszem Malcem.
Hubert Zduniak dowiedział się, że jego narzeczona (nigdy nie zdecydowali się na ślub) zdradza go z reżyserem "Emki" i postawił Dominice ultimatum: albo do niego wróci, albo to już koniec. Aktorka wybrała tę drugą opcję. Nie jest tajemnicą, że w chwili gdy zagięła parol na Malca, ten związany był z Joanną Sydor, która akurat... urodziła mu dziecko.
Niestety, Dominice Ostałowskiej i Mariuszowi Malcowi nie udało się stworzyć rodziny. Rozstali się niespełna dwa lata po tym, jak po raz pierwszy wpadli sobie w ramiona. Dominika została na lodzie, Mariusz znalazł pocieszenie w ramionach Aleksandry Prykowskiej, która... została jego żoną.
Dziś Dominika Ostałowska jest singielką. Nie kryje, że udało się jej - dla dobra syna - odbudować relacje z Hubertem Zduniakiem i ma z nim bardzo poprawne kontakty. Czy żałuje, że przed laty zostawiła go dla innego mężczyzny?