Luke Perry: Gwiazdor "Beverly Hills, 90210" prawdziwą miłość odnalazł tuż przed śmiercią

Luke Perry zdobył światową sławę za sprawą roli w kultowym serialu "Beverly Hills, 90210". Fanki wprost oszalały na jego punkcie - gdzie tylko się pojawiał, wzbudzał niemal histeryczne zainteresowanie. Sam swoją prawdziwą miłość odnalazł dopiero kilka lat przed nagłą śmiercią.

W 2003 roku Perry rozwiódł się z Rachel "Minnie" Sharp, matką swoich dorosłych już dzieci: Jacka i Sophie. Po rozwodzie Perry długo szukał miłości. Znalazł ją dopiero w ramionach Bauer. Długoletnia przyjaciółka Perry'ego, aktorka Patricia Arquette powiedziała w magazynie "People",  że Bauer była "drugą połówką Luke'a".

"Odnalazł prawdziwą radość i szczęście dzięki wielkiej miłości do Madison" - dodała Arquette.

Luke Perry: Nagła śmierć aktora zaskoczyła wszystkich

Luke Perry urodził się w Mansfield, w stanie Ohio. Karierę aktorską rozpoczął we wczesnych latach 80., jednak naprawdę popularny stał się dzięki roli w serialu "Beverly Hills, 90210", gdzie przez 10 sezonów wcielał się w Dylana McKaya.

Reklama

Oprócz serialowego hitu dla nastolatków zagrał także w takich produkcjach jak "Anatomia prawdy", "Zabójcze umysły", "Detektyw McLean", "Fuks", "Jeremiah" czy "Więzienie Oz". Ostatnio mogliśmy oglądać go na ekranie w roli taty Archiego w serialowym hicie stacji CW "Riverdale".

W 2019 roku do kin trafił nowy film z udziałem Luke'a Perry'ego - "Once Upon a Time in Hollywood" - w reżyserii Quentina Tarantino.

Przypomnijmy, że udar Perry'ego nastąpił w tym samym dniu, w którym ogłoszono, że pozostałe gwiazdy "Beverly Hills, 90210" znów spotkają się na planie tego serialu. W rozmowie z "US Weekly" Tori Spelling, grająca kiedyś Donnę, wyznała, że ona i jej koledzy pracują właśnie nad nowymi odcinkami.

- Jesteśmy w oryginalnym składzie. To będzie jak spotkanie na zjeździe szkolnym, po którym nikt już nie wyjedzie - zapowiedziała 45-letnia gwiazda.

- Przygotowaliśmy dla naszych fanów niespodziankę. Nowe sceny będziemy łączyć z tymi z lat 90.! - dodała.

Luke Perry był zaangażowany w ten projekt. Aktor odzyskał przed śmiercią ogromną popularność dzięki swojemu udziałowi w serialu "Riverdale", ale zdecydował się nie zostawiać kolegów na lodzie.

Luke Perry nie żyje. Jak odszedł gwiazdor?

27 lutego 2019 roku 52-letni aktor doznał udaru mózgu w swoim domu w kalifornijskim Sherman Oaks.

W następstwie udaru, Perry zmarł nad ranem 4 marca w szpitalu św. Józefa w Burbank.

Według jego agenta, Luke był otoczony przez najbliższych, dzieci Jacka i Sophie, narzeczoną Wendy Madison Bauer, byłą żonę Minnie Sharp, matkę Ann Bennett, ojczyma Steve'a Bennetta, brata Toma Perry'ego, siostrę Amy Coder, a także innych członków rodziny i przyjaciół, którzy na zmianę czuwali przy jego łóżku.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Luke Perry | 90210
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy