Liam Neeson i Natasha Richardson: Ich związek zakończyła tragedia!

Liam Neeson zdołał odnaleźć miłość po wielu nieudanych próbach. Nie zniechęcił go nawet fakt, że jego wybranka miała męża. Kiedy jego związek z Natashą Richardson rozkwitł, wydawało mu się, że w końcu odnalazł szczęście. Nie spodziewał się, że ten związek zakończy się w tragicznych okolicznościach.

Połączył ich przypadek

W przeszłości Liam Neeson miał opinię kobieciarza. Być może dlatego, kiedy Natasha Richardson spotkała go po raz pierwszy, nie była nim zainteresowana. Zresztą on też nie zwrócił na nią uwagi.

Musiała minąć prawie dekada, żeby oboje wpadli sobie w oko. Dziewięć lat po ich pierwszym spotkaniu spotkali się na Broadway'u. Mieli przed sobą debiut na nowojorskiej scenie i całe dnie schodziły im na przygotowaniach. Praca zbliżyła ich do siebie do tego stopnia, że nawet małżeństwo Natashy przestało mieć dla nich znaczenie. Pomiędzy aktorami zrodziło się uczucie, którego nie potrafili zignorować.

Reklama

Ich związek stał się sensacją. Reporterzy dość szybko odkryli, że Richardson miała męża, co uniemożliwiało aktorom cieszenie się nowym związkiem.

Neeson był gotowy do poświęceń

Neeson nie zamierzał wypuścić z rąk tego, co stworzył ze swoją partnerką. 

Miłość okazała się dla niego ważniejsza od kariery. To właśnie dla niej zrezygnował z roli Jamesa Bonda, która mogłaby okazać się jednym z jego aktorskich sukcesów.

Zaraz po ślubie zaoferowano Neesonowi rolę w filmie "Nell". Natasha nie zamierzała pozwolić ukochanemu na kilkutygodniowy wyjazd w pojedynkę, więc postanowiła zawalczyć o posadę w tej samej produkcji. Byli naprawdę nierozłączni.

Ich szczęście runęło w gruzach w 2009 roku. To, co zaczęło się jako zwyczajny rodzinny wyjazd, zakończyło się tragedią, której nikt nie mógł przewidzieć. Kiedy Neeson zajęty był pracą na planie jednego z filmów, Richardson i ich dwaj synowie udali się na stok narciarski. Natasha odmówiła założenia kasku. Nie minęło dużo czasu, gdy uległa wypadkowi i zsunęła się ze stromego zbocza. Początkowo wydawało się, że był to jedynie niefortunny wypadek. Richardson o własnych siłach wróciła do hotelu, żartując ze swojej nieudolności.

W pewnej chwili zaczęła tracić władzę w nogach. Synowie aktorskiej pary natychmiast wezwali pogotowie. Medycy podejrzewali, że upadek Natashy wywołał krwiak mózgu. Kiedy Neeson dowiedział się o wszystkim, przerwał pracę i natychmiast udał się do szpitala, w którym leżała jego żona.

Lekarze przeprowadzili tomografię, która wykazała, że u Richardson nastąpiła śmierć mózgu. W związku z tym podłączono ją do aparatury, podtrzymującej życie. Liam Neeson stanął wtedy przed koszmarnym wyborem - mógł zgodzić się na sztuczne podtrzymywanie jej funkcji życiowych albo zdecydować o odłączeniu jej od sprzętu.

Natasha Richardson odeszła w wieku 45 lat. Przyczyną jej śmierci były wylew krwi do mózgu i krwiak nadtwardówkowy.

Zobacz też:

Była gwiazdą "Miodowych lat". Co dzisiaj robi Agnieszka Pilaszewska?

Liam Neeson: Zakochałem się, ale była zajęta

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Liam Neeson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy