Leszek Lichota i Ilona Wrońska: Miłość połączyła ich na planie

Leszek Lichota i Ilona Wrońska są razem już niemal dwadzieścia lat i wychowują razem dwójkę dzieci. Aktorska para jednak nie zdecydowała się na ślub. W najnowszym wywiadzie opowiedzieli m.in. o początkach swojej miłości.

Leszek Lichota i Ilona Wrońska: Wielka miłość na planie "Na Wspólnej"

Leszek LichotaIlona Wrońska poznali się w szkole filmowej, ale dopiero gdy spotkali się na planie serialu "Na Wspólnej", coś między nimi zaiskrzyło. W produkcji TVN-u aktorka w latach 2003-2018 wcielała się w Kingę Brzozowską, z kolei Leszek Lichota grał Grzegorza Ziębę od 2003 do 2009 roku. 

"Połączył nas zawód. Trafiliśmy do dosyć hermetycznego środowiska, w którym jest niewiele osób i większość się zna. Zawsze jest duża szansa, że gdzieś się na siebie w pracy trafi. Myśmy trafili na siebie przed garderobą. (...) Pomogli nam wspólni znajomi, którzy dostrzegli, że potrzebujemy bodźca" - mówił aktor w rozmowie z "Vivą". 

Reklama

Leszek Lichota: "Jeżeli nie wymagasz za dużo, to nie masz oczekiwań"

Para doczekała się dwójki dzieci - Nataszy i Kajetana. Nigdy nie zdecydowała się jednak na związek małżeński, ponieważ oboje twierdzą, że nie jest im to potrzebne, aby żyć szczęśliwie. Aktor w rozmowie z magazynem "Grazia" określił wręcz małżeństwo jako "zbędną instytucję", która nie daje żadnej gwarancji na udane życie. Dodał, że przykładem na szczęśliwy związek bez sformalizowania jest jego relacja z Iloną.

Pytany w "Vivie" o przepis na dobry związek wyznał: "Doszedłem do konkluzji, że jeżeli nie wymagasz za dużo, to nie masz oczekiwań. Jak nie masz oczekiwań, nie jesteś rozczarowany. Trzeba być uważnym na siebie, pozwolić drugiej osobie na słabsze momenty i być czułym".

Aktorka dodała, że najważniejsza jest dla niej sztuka kompromisu. "Całe życie się na tym opiera. Wcześnie opanowana sztuka kompromisu daje szansę na udane wspólne życie" - przyznała Wrońska. Aktorka para obiecała sobie również, że nigdy nie będą się na dłużej rozstawać. 

"Wiesz, my się źle czujemy, gdy jesteśmy oddzielnie. Kiedyś przeczytałam takie głupoty, że na czas kręcenia "Znachora" Lechu wyjechał na rok, a ja musiałam sobie ze wszystkim sama radzić. To jest nieprawda. Lech gra więcej ode mnie i kiedyś wprowadziliśmy zasadę, że rozstajemy się na maksymalnie siedem dni i robimy wszystko, by po tym czasie się zobaczyć" - mówiła aktorka w "Vivie".

Ilona Wrońska: "Przez wiele lat żyłam przytłoczona przez system"

Od brylowania na ściankach wolą wspólne podróże. Wielką pasją Ilony i Leszka odkrywanie najbardziej ukrytych zakątków w Polsce i na świecie. Swoje miejsce na ziemi znaleźli we wsi Jaśliska, gdzie kręcono film "Boże Ciało", w którym zagrał Leszek Lichota. To właśnie tam para zdecydowała się otworzyć własny biznes. Jaki? Odpowiedź nie jest taka oczywista. Para postawiła na niszową formę podróżowania i oferują noclegi w ramach glampingu. Do tego ich dzieci od kilu lat uczą się w domu. 

"Przez wiele lat żyłam przytłoczona przez system. Musiałam się uczyć rzeczy, które zupełnie mnie nie interesowały. Dopiero po trzydziestce poczułam, że zdobywanie wiedzy jest piękne i chcę to robić. Wtedy poczułam się wolna. W 2015 roku postawiliśmy na edukację domową naszych dzieci i musieliśmy się 'odszkolnić', dużo sobie w głowach poprzestawiać i złapać luz do nauczania" - mówiła Ilona Wrońska w rozmowie z "Vivą".

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Ilona Wrońska | Leszek Lichota
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy