Kto stoi za sukcesem Julii Wieniawy? Mało osób wie, kim jest jej ojciec

Julia Wieniawa często chwali się w wywiadach, że ma dwóch ojców. Nie jest tajemnicą, że aktorka i piosenkarka wychowała się w patchworkowej rodzinie - jej rodzice rozstali się, gdy była dzieckiem, mama ponownie wyszła za mąż, a ojciec po raz drugi się ożenił. "Miałam dwa domy, mieszkałam pod jednym dachem z ojczymem, do którego mówię 'tato', ale regularnie spotykałam się z biologicznym tatą" - mówi Julia.

Mało kto wie, że Julia Wieniawa jest córką znakomitego polskiego plastyka. To właśnie po nim - jak twierdzi - odziedziczyła artystyczną wrażliwość.

"Tata jest wspaniałym człowiekiem z piękną duszą, ma ogromną wiedzę. Jest z innego środowiska. Moje jest mu trochę obce. Ale chce, żebym robiła to, co kocham, rozumie mnie, zawsze ma dla mnie czas"  - opowiadała w rozmowie z "Party".

Julia Wieniawa: Kiedyś nie dogadywała się z mamą

Julia Wieniawa zawsze podkreśla w wywiadach, że bez wsparcia mamy z pewnością nie byłaby tym, kim jest.

Reklama

Marta Wieniawa-Narkiewicz nie kryje, że z Julią tak naprawdę zaczęła się dogadywać, dopiero gdy ta wyfrunęła z rodzinnego gniazda.

"Rozłąka nas do sobie zbliżyła" - potwierdziła aktorka na łamach "Gali", dodając, że kiedy mieszkała z mamą, kłóciły się niemal codziennie - głównie o to, że zbyt późno wraca z imprez i że zbyt szybko chce stać się dorosła.

Julia, będąc jeszcze gimnazjalistką, wpadła w "imprezowe" towarzystwo i bardzo zaniedbała naukę.

"Mama ciągle musiała chodzić do szkoły, żeby mnie tłumaczyć, usprawiedliwiać moje wpadki. Była adwokatem diabła" - opowiadała "Vivie!".

"Jesteśmy czasami jak jeden organizm, co rodzi różne konflikty, bo gdy spotykają się dwa równie silne charaktery, nietrudno o kłótnię" - stwierdziła.

Dziś nie ma dnia, by nie zadzwoniła do mamy, uwielbia z nią rozmawiać, bo nikt nie rozumie jej tak dobrze, jak ona.

Julia Wieniawa: O mamie mówi dziś, że jest "najfajniejszą babką"

Mama, była agentka nieruchomości, jest od kilku lat menedżerką Julii, ale przede wszystkim jest jej najlepszą przyjaciółką i powiernicą. Twierdzi, że znajome zazdroszczą jej bliskości z córką.

"Jej ufam najbardziej. Czasem dzwonię w kwestii zawodowej, a nagle głos mi się łamie i płaczę, bo muszę natychmiast omówić z nią moje sercowe rozterki. Wtedy ona z menadżerki zamienia się w mamę, a ja z dorosłej Julii w nastoletnią Julkę" - wyznała aktorka w rozmowie z "Party".

"Najsilniejsza babka, jaką znam. Dziękuję, że jesteś przy mnie podczas każdej ważnej chwili w moim życiu" - napisała w mediach społecznościowych w dniu urodzin mamy.

Julia żartuje czasem, że chociaż ma dwóch ojców, jest "córeczką mamusi".

"Ale z biologicznym tatą też łączy mnie silna więź" - zapewnia.

Julia Wieniawa: Tata czasem musi ściągać ją z chmur na ziemię

Konrad Wieniawa-Narkiewicz to niezwykle ceniony, wielokrotnie nagradzany za swoje prace artysta plastyk, wykładowca w Zespole Państwowych Szkół Plastycznych im. Gersona w Warszawie.

"Zawsze stoi za mną murem. Powtarza, żebym nie zapominała o wartościach, które wyniosłam w domu" - stwierdziła Julia, opowiadając o tacie podczas wizyty w studiu "Dzień Dobry TVN".

Ojciec młodej gwiazdy miał kiedyś obawy, że Julia nie podoła wszystkim obowiązkom, jakie bierze na swoje barki. Od dziecka ciągnęło ją na scenę, marzyła, by występować w musicalach.

Podobno kiedy Konrad Wieniawa-Narkiewicz dowiedział się, że Julia dostała rolę Pauli w "Rodzince.pl", złapał się za głowę i powiedział tylko: "No to teraz się zacznie". Wierzył jednak, że jego córce nie przewróci się w głowie od sukcesu i miał rację.

Kiedy była dzieckiem, spędzała z ojcem jedynie weekendy co dwa tygodnie.

"Im jestem starsza, tym mamy lepszy kontakt. Jest dumny, kiedy wypuszczam nowe piosenki, widzi mnie w filmach, serialach. Cieszy się, że moje marzenia się spełniają" - mówiła w "Dzień Dobry TVN".

Po tym, jak pojawiła się w "Rodzince.pl", ojciec nie miał już wątpliwości, że Julia osiągnie cele, które sobie wyznaczyła. Jest jej fanem, ale też krytykiem, a że córka bardzo liczy się z jego zdaniem, nie skąpi jej rad.

"Czasem tata ściąga mnie z chmur na ziemię" - mówi gwiazda polsatowskich "Teściów".

Julia Wieniawa: Zawsze czuła się kochana

Julia Wieniawa nie kryje, że wychowała się w patchworkowej rodzinie.

"Przecierałam wszystkie szlaki wychowawcze moich rodziców" - żartowała w rozmowie z "Vivą!".

Aktorka jest cudowną siostrą dla córek mamy z drugiego małżeństwa: 20-letniej Kornelii i 12-letniej Wiktorii. Przyjaźni się też z młodszą o pięć lat Alicją, córką taty, która postanowiła pójść w jej ślady, ma już na koncie role w kilku serialach, a obecnie studiuje aktorstwo w łódzkiej szkole filmowej.

"Liczę na to, że kiedyś spotkamy się na planie. To na pewno byłoby ciekawe doświadczenie" - powiedziała Ala w wywiadzie dla Interii.

Zawsze, opowiadając o dzieciństwie, Julia podkreśla, że mimo iż jej rodzice się rozstali, jest ogromną szczęściarą, bo zawsze czuła się kochana. Rodzice nie mieszkali razem, ale robili wszystko, by niczego jej nie brakowało, co docenia i za co jest im bardzo wdzięczna.

*****

Julię Wieniawę aktualnie można podziwiać w roli Andżeliki Nagórskiej w 2. sezonie "Teściów". Premierowe odcinki serialu serwis Polsat Box Go udostępnia posiadaczom pakietu Premium w każdą środę.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Julia Wieniawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy