Krystyna Janda na celowniku antyszczepionkowców... Aktorka boi się o swoje życie
Krystyna Janda nie kryje, że codziennie spotyka się z agresją ze strony ludzi, którzy nie wierzą w istnienie koronawirusa, uważają pandemię za wymysł wielkich koncernów farmaceutycznych, są przeciwni szczepieniom i nie stosują się do reżimu sanitarnego. Aktorka usłyszała ostatnio, że jest „ku...wą, która dzieli ludzi”!
Mijającego roku Krystyna Janda z całą pewnością nie może nazwać... przyjemnym. W styczniu musiała tłumaczyć się, dlaczego zaszczepiła się przeciw COVID-19 poza kolejnością. Wkrótce potem oskarżono ją, że "załatwiła" szczepionkę także swojemu byłemu mężowi i córce oraz kilku przyjaciołom, a niedawno odsądzono ją od czci i wiary za to, że ośmieliła się poprzeć pomysł, by dyskryminować osoby niezaszczepione.
Jej słowa, że - to cytat - "niezaszczepieni powinni nie móc chodzić do pracy", wywołały burzę... Na aktorkę wylano wiadro pomyj, a wśród hejterów znaleźli się i tacy, którzy życzyli jej śmierci.
Skutki swej słynnej wypowiedzi o segregacji sanitarnej Krystyna Janda odczuwa do dziś. Właśnie poskarżyła się "Newsweekowi", że codziennie spotyka się z niebywałą agresją i nienawiścią ze strony antyszczepionkowców.
- Stoją jacyś bezczelni bez maseczek przed teatrem i drą się, że Janda to ku...wa i dzieli ludzi. A tacy jak oni zarazili moich przyjaciół, którzy umarli - grzmi aktorka w rozmowie z Tomaszem Lisem.
Krystyna Janda nie kryje, że boi się o własne życie, bo coraz częściej słyszy pod swoim adresem groźby, nie mówiąc już o tym, że z każdej strony... chuchają jej prosto w twarz ludzie bez maseczek.
- Proszę, żeby założyli maseczkę (...). Słyszę: jestem ozdrowieńcem, niech się pani ode mnie odczepi. Tłumaczę, że po prostu boję się zachorować i umrzeć - powiedziała w swym ostatnim wywiadzie.
Przy okazji rozmowy o zagrożeniach ze strony "foliarzy" Krystyna Janda zdradziła, że zdarza się, iż ludzie ostentacyjnie wychodzą z jej spektakli, by okazać jej pogardę.
- Jedna para wychodziła w pierwszej części, a po przerwie wracała, żeby drugi raz wyjść - wyznała i dodała, że są i tacy, którzy kupują bilety tylko po to, żeby "zrobić demonstrację i trzasnąć drzwiami".
- Ja jestem absolutnie za tym, żeby stworzyć obostrzenia. Nie chcę się spotykać z ludźmi, którzy są niezaszczepieni - mówi.
Zgadzacie się ze postulatem aktorki, by antyszczepionkowców i antymaseczkowców separować od reszty ludzi?
Zobacz też:
Kuba Wojewódzki szczerze o Kurdej-Szatan! Nie uwierzycie, co powiedział
Olga Kalicka rozstała się z narzeczonym! Mówi o najtrudniejszej decyzji
Syn Krzysztofa Ibisza jak Timothy Chalamet? Jak wygląda Maksymilian?