Kolejny prezenter żegna się z TVP. Tak komentuje decyzję
Tomasz Wolny był gospodarzem m.in. "Panoramy", "Pytania na śniadanie" oraz koncertu "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki". Wczoraj oficjalnie opuścił szeregi pracowników Telewizji Polskiej. Prezenter skomentował tę sytuację na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Telewizja Polska w ostatnich miesiącach przechodzi wiele gruntownych przemian, jednak najbardziej dotknęły one "Pytanie na śniadanie". Prowadzący program zostali zastąpieni nowym składem, przez co format zaliczył spory spadek oglądalności. W związku z tą decyzją pracy pozbawiony został także Tomasz Wolny, którego mogliśmy oglądać w telewizji śniadaniowej od 2015 do 2023 roku.
Oficjalnie w szeregi TVP wkroczył w 2010 roku, udzielając się w różnych programach stacji. Przez 9 lat był prowadzącym głównego wydania "Panoramy", a od 2016 roku działał także jako gospodarz w "Kochanie, ratujmy swoje dzieci".
Praca prezentera w stacji została wczoraj oficjalnie zakończona. Ostatnią inicjatywą, która łączyła go z Telewizją Polską był koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki", który prowadził od 2018 roku. Mężczyzna liczył, że uda się mu tym zająć również przy tegorocznej edycji. O pożegnaniu z TVP poinformował we wpisie na Instagramie.
"Wszystko jasne. (Nie)ZAKAZANE - dla mnie jednak zakazane. Po miesiącach dumania, nowa władza TVP właśnie zdecydowała, że nie pozwala, bym w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego tradycyjnie poprowadził koncert "(nie)ZAKAZANYCH PIOSENEK" na Placu Piłsudskiego. Wyłącznie na prośbę Powstańców cierpliwie czekałem na decyzję w tej sprawie, ale skoro wszystko jasne, to tym samym ostatecznie rozstaję się z Telewizja Polską" - możemy przeczytać w zamieszczonym poście.
Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi Wolnego pierwszego sierpnia w prowadzeniu warszawskiego koncertu. W dalszej części jego wpisu widać jednak, jak emocjonalnie był on związany z organizacją całego przedsięwzięcia.
"Nie wiem kto, jako prowadzący, spełni kryteria nowych decydentów TVP, ale pozwólcie pożegnać się prośbą. Bo pewnie będzie nieco inaczej. Nie będzie kamizelki, nie będzie jej Autorki i wielu wspaniałych... ale wciąż BĘDĄ ich koledzy i koleżanki. Niech Plac Piłsudskiego jak zwykle pęka w szwach!" - poprosił na koniec.
Na ten moment nie wiadomo także, w której stacji Wolny znajdzie swoje nowe miejsce. Trudno jednak nie zauważyć, że coraz więcej gwiazd TVP nawiązuje współprace z Polsatem.