Kobiety go kochały! Jak obecnie radzi sobie Waldek ze "Złotopolskich"?
Po 13 latach i ponad 1100. odcinkach, telenowela o członkach rodu Złotopolskich zniknęła z ramówki Telewizji Polskiej. Wśród niezapomnianych postaci zdecydowanie można wymienić Waldusia, czyli Andrzeja Nejmana. Jak obecnie żyje uwielbiany aktor, który kończy właśnie 50 lat?
Andrzej Nejman był w latach 90. jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, gwiazdą serialu "Złotopolscy". Występ w telenoweli był dla niego trampoliną do dalszej kariery. Co teraz robi artysta i czy wciąż przypomina Waldka, w którym kochały się fanki serialu?
Pochodzący z Włocławka Andrzej Nejman debiutował na ekranie jako 11-latek. Zagrał wtedy Felka Miecucha w miniserialu dla dzieci "Rozalka Olaboga". Ta przygoda sprawiła, że po maturze nie miał problemu z wyborem kierunku studiów. Jednak na kolejną rolę musiał poczekać aż 11 lat. Jako student aktorstwa zagrał kilka mniejszych ról w filmach.
Gdy występował w serialu "Złotopolscy" fani z przyjemnością obserwowali jego rozwijający się romans z serialową Marcysią (Magdalena Stużyńska). Jednak ich ekranowa miłość nie wyszła poza ramy serialu i każde z nich poszło w swoją stronę. Po latach aktor przyznał, że podkochiwał się w partnerce z planu. Był nią zauroczony od czasu studiów.
Choć rola w "Złotopolskich" przyniosła Nejmanowi ogromną sławę, to nie pozostał w telenoweli do końca emisji. Odszedł z serialu po 11 latach, a w trakcie swojej kariery pojawił się w wielu różnych produkcjach: "Poranek kojota", "Kasia i Tomek", "Prawo Agaty" czy "Ojciec Mateusz".
"Nie chcę być kojarzony tylko z Waldkiem" - mówił Andrzej Nejman, gdy opuszczał "Złotopolskich". "Chcę robić inne rzeczy. Mam do tego energię, mam chęć i mam talent".
Aktor chroni swoją prywatność, nie posiada kont w mediach społecznościowych, ale często w wywiadach podkreśla, jak ważna jest w jego życiu rodzina. Razem z żoną Małgorzatą, z którą jest związku od ponad 25 lat, ma dwójkę dzieci.
Przez wiele lat aktor związany był z Teatrem Kwadrat, w którym nie tylko występował, ale też w pewnym momencie został jego dyrektorem.
Nejman został dyrektorem Teatru Kwadrat 15 lipca 2010 roku. W połowie lutego 2023 roku pracownicy publicznie oskarżyli go m.in. o mobbing. Na liście zarzutów znalazły się też stwierdzenia, że małżeństwo Nejmanów traktuje teatr jak swoją prywatną firmę, a co za tym idzie, czerpią z działalności placówki zyski, których czerpać nie powinni. Kontrolę zlecił prezydent Rafał Trzaskowski, a ta z kolei wykazała liczne uchybienia, w tym finansowe.
Andrzej Nejman od początku nie krył, że jest mu bardzo przykro, iż — jak napisał w oświadczeniu — jego 25-letnia więź z Teatrem Kwadrat została "brutalnie zerwana". "Stało się to na skutek pomówień, kłamstw i fałszywych oskarżeń" - twierdził aktor.
Na stanowisku zastąpiła go koleżanka po fachu, Ewa Wencel. Jednak mimo utraty swoich dyrektorskich zadań, wciąż musiał pozostać w teatrze, aby zrealizować wszystkie planowane spektakle. Współpracował wtedy z aktorami, którzy anonimowo poinformowali media o nieprawidłowościach w teatrze. Odbiło się to nie tylko na komforcie pracy, ale też psychice artysty.
Medialny szum odcisnął się także na życiu prywatnym aktora i jego rodziny. W jednym z niedawnych wywiadów w "halo tu polsat" aktor opowiedział, jak ostatnie kilkanaście miesięcy zmieniło jego życie. Od jego rodziny wszyscy się odwrócili, a on sam przeszedł załamanie nerwowe.
"To, co wypracowałem przez 25 lat mojego życia zawodowego, wszystko legło w gruzach. Moje dzieci nie chciały wrócić do szkoły" - opowiedział w trakcie wywiadu.
Wiele zmieniło się na lepsze po roli w serialu "Teściowie", a obecnie wraz z żoną, która również straciła zatrudnienie w teatrze, założyli firmę.
"Mija rok, kiedy razem z moją żoną, która zresztą też została dyscyplinarnie zwolniona z teatru, kiedy założyliśmy nową firmę i znaleźliśmy nowe miejsce" - powiedział.