Katarzyna Śmiechowicz: Jedna z najbardziej wpływowych Polek w Los Angeles

Katarzyna Śmiechowicz, którą na małym ekranie oglądaliśmy ostatnio w 2020 roku jako Wandę Szulc w serialu Polsatu „Bez skrupułów”, miała przed laty szansę na karierę w Hollywood. Nie udało się jej co prawda zostać gwiazdą, ale i tak jest dziś jedną z najbardziej wpływowych Polek w Los Angeles. Czym obecnie się zajmuje była seksbomba ze Starej Gadki?

Katarzyna Śmiechowicz od dziecka marzyła, by zostać aktorką. Miała 18 lat, gdy zadebiutowała przed kamerą i wcieliła się w służącą w kilku odcinkach serialu "Ucieczka z miejsc ukochanych", a zaraz potem zagrała piosenkarkę w filmie "Sławna jak Sarajewo", tancerkę w "Między ustami a brzegiem pucharu" oraz pokojówkę w "Łuku Erosa".

Drzwi do kariery otworzyło przed młodziutką dziewczyną ze Starej Gadki zwycięstwo w konkursie Miss Topless Europy. Zdjęcia Kasi trafiły do światowej prasy. Piękną Polką zainteresował się nawet Steven Spielberg. Mija właśnie 30 lat, gdy Katarzyna dostała niewielką rólkę w nagrodzonej siedmioma Oscarami "Liście Schindlera" i uwierzyła, że ma szansę zrobić międzynarodową karierę.

Reklama

Katarzyna Śmiechowicz: Polscy reżyserzy nie mieli na nią pomysłu, więc wyruszyła na podbój Hollywood

O tym, by podjąć próbę zaistnienia w światowym kinie, Katarzyna Śmiechowicz zaczęła myśleć pod koniec lat 90. ubiegłego wieku, gdy pojechała do Cannes na festiwal filmowy. Miała już wtedy na swoim koncie wiele ról w polskich produkcjach oraz udział w "Liście Schindlera", więc - jak mówi - postanowiła rozejrzeć się za jakimiś ofertami poza Polską.

Kasia była w Polsce gwiazdą. Jej zdjęcia pojawiały się na okładkach gazet, a reżyserzy zasypywali ją propozycjami ról... rozbieranych, które nie do końca zaspokajały ambicje Kasi. Niestety, nie przyjęto jej do szkoły aktorskiej, ale to nie przeszkodziło jej w realizacji marzeń. Żartuje, że słowa "porażka" nie ma w jej słowniku.

"W pewnym momencie zaczęło mnie ciągnąć w świat. Uznałam, że skoro w Polsce mnie zauważono, to będę też zauważona poza krajem" - wspominała w wywiadzie.

Był 2000 rok, gdy Katarzyna Śmiechowicz wyruszyła na podbój Hollywood.

Katarzyna Śmiechowicz: W Ameryce spotkała mężczyznę swojego życia

W stolicy światowej kinematografii Katarzyna uczyła się języka i biegała z castingu na casting. Podpisała nawet umowy na udział w dwóch filmach, ale - niestety - z realizacji pierwszego z nich producenci zrezygnowali, a zdjęcia do drugiego zostały wstrzymane wkrótce po rozpoczęciu. Śmiechowicz niespodziewanie z dnia na dzień została na lodzie. Postanowiła wrócić do Łodzi i pewnie by wróciła, gdyby w jej życiu nie pojawił się pochodzący z Kielc Dominik Leconte - ówczesny dyrektor programowy w Columbia Tristar Domestic Television w Los Angeles.

Kasia i Dominik poznali się na przyjęciu w hotelu Beverly Regent Wilshire.

"Znajomi ukartowali spotkanie i jak się okazało trafili w nasze gusty. Można śmiało powiedzieć, że to była miłość od pierwszego wejrzenia" - opowiadała po latach "Angorze".

Pobrali się w 2002 roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Rzgowie, osiem lat później na świat przyszli ich synowie - bliźniacy Antoni i Fabian.

Już po ślubie z Dominikiem Kasia skończyła studia na wydziale aktorskim w Beverly Hills Playhouse oraz, wkrótce potem, w Margie Haber Studio. Zaczęła też niespodziewanie dostawać mnóstwo zaproszeń do udziału w... polskich filmach. Zagrała m.in. w filmach "Chłopaki nie płaczą", "Testosteron" i "U Pana Boga za miedzą" oraz w sitcomach "Bardzo ostry dyżur" i "Daleko od noszy".

Katarzyna Śmiechowicz: W Los Angeles czuje się jak ryba w wodzie

Katarzyna Śmiechowicz-Leconte regularnie odwiedza Polskę.

"Wszyscy mnie pytają, co powoduje, że ciągle wracam, a ja odpowiadam, że ja tak naprawdę to nie wracam, bo nie czuję, że kiedykolwiek opuściła Polskę" - mówi.

Katarzyna nie kryje, że w Hollywood czuje się jak ryba w wodzie. Obecnie skupia się na pisaniu scenariuszy i finalizuje pracę nad własnym projektem.

"Jestem marzycielką i wiem, że warto marzyć" - twierdzi gwiazda filmu "Solid Gold" i jego serialowej wersji "Bez skrupułów".

Kilka miesięcy temu 54-letnia aktorka odebrała prestiżową Modjeska Prizes, którą Klub Kultury im. Heleny Modrzejewskiej od lat nagradza polskich artystów w uznaniu ich zasług dla "wzbogacania polsko-amerykańskiej społeczności".

Wkrótce zobaczymy Kasię w roli Ludmiły w kolejnej, czwartej już części serii "U Pana Boga...". Zdjęcia do filmu i 10-odcinkowego serialu "U Pana Boga w Królowym Moście" już się zakończyły, aktorka wróciła do Los Angel. 

Zobacz też:

Patrick Dempsey zakochał się w swojej żonie od pierwszego wejrzenia 

Olaf Lubaszenko został wyrzucony z hotelu! Do dziś ma zakaz wstępu 

Premiery tygodnia - ogrom nowych filmów i seriali do obejrzenia

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy