Katarzyna Glinka ma problem. Będzie musiała sprzedać dom?

Niedawno Katarzyna Glinka przeprowadziła się do wymarzonego domu. Teraz okazuje się, że z powodu rosnącej z miesiąca na miesiąc inflacji aktorka rozważa jego sprzedaż. "Obawia się, czy sobie poradzi. Sprzedaż jest ostatecznością, ale jej nie wyklucza" - zdradził informator tygodnika "Na Żywo".

Katarzyna Glinka jest jedną z wielu polskich gwiazd, które postanowiły w ostatnim czasie zmienić miejsce zamieszkania. W połowie 2021 roku aktorka zdradziła na Instagramie, że buduje drugi dom dla swojej rodziny. Opublikowała też zdjęcie, na którym pozuje na tle powstającej nieruchomości. "Wychowałam się w 40-metrowym mieszkaniu. Uwielbiałam spacerować po znajdującym się niedaleko osiedlu domów jednorodzinnych - bardzo lubiłam oglądać style, wykończenie domów, ogródki, zagospodarowanie terenu. Często wyobrażałam sobie, jak to byłoby mieć tyle przestrzeni(...) Nie potrzebuję domu na pokaz. Za to marzę, żeby było w nim przytulnie, żeby było słychać zabawę moich synów, żeby wpadali do niego moi bliscy, nie musząc się anonsować i umawiać na dwa tygodnie przed wyznaczoną datą" - zwierzyła się we wpisie pod zdjęciem Glinka.

Reklama

W poście zdradziła także, jak będzie wyglądał jej przyszły dom. "Chcę mieć tam mały ogródek, żeby sadzić z chłopakami warzywa. Chcę mieć kominek i prawdziwe ognisko. Wygodną kuchnię z wyspą, żebyśmy mogli wspólnie gotować i spędzać razem czas. To jest mój drugi dom. Będę w nim szczęśliwa" - rozmarzyła się aktorka.

Po kilku miesiącach prac Glinka wyznała, że stawianie domu było dla niej ważną życiową lekcją i zmieniło ją na lepsze jako człowieka.

"Zauważyłam, że nieoczekiwanie stałam się osobą cierpliwą. Wyluzowaną w temacie upływającego czasu. A co nad wyraz mnie samą zaskoczyło - kompletnie pozbawianą poczucia, że coś ma się wydarzyć TU i WŁAŚNIE W TEJ CHWILI - bo jak nie, to eksploduję. Okazuje się, że budowa uczy pokory" - zaznaczyła.

Glinka uwielbiała mieć wszystko zrobione na czas, wedle planu, który sobie wymyśliła. Mieć kontrolę nad tym, co dookoła niej. Tymczasem.... "W realizacji tak dużego dla mnie projektu naturalne staje się dla mnie to, że wiele rzeczy wymyka mi się spod kontroli. Że pierwotny plan ulega przesunięciu - często zmianie lub modyfikacji. Marzenia vs realne możliwości powodują, że często muszę zaakceptować wersję pośrednią" - tłumaczyła aktorka.

Glinka w nowym domu zamieszkała kilka miesięcy temu. Teraz okazuje się, że w związku z przeprowadzką pojawiły się pierwsze poważne problemy.

O rzekomych problemach Glinki miała opowiedzieć w rozmowie z "Na Żywo" osoba z jej otoczenia. Okazuje się, że jej nowy dom generuje wysokie koszty i aktorka obawia się, że nie będzie w stanie sama go utrzymać.

Chociaż zawsze marzyła, aby zamieszkać w dużym domu, to niewykluczone, że będzie musiała go sprzedać. "Obawia się, czy sobie poradzi. Sprzedaż jest ostatecznością, ale jej nie wyklucza" - zdradził informator tygodnika "Na Żywo".

Obecnie aktorka wraz z urodzonym w 2020 roku synem przebywa na urlopie w Grecji. Przy okazji opublikowania wakacyjnej fotografii zdradziła, że ukojenie w ciężkich chwilach znajduje w medytacji.

"Kiedy rano Leo śpi, uczę się medytować. Nie jest lekko, bo jestem z tych, co za dużo myślą - a to w medytacji nie pomaga. Ale wiecie, co, staram się od rana obserwować świat. Patrzeć na szczegóły. Na to, jak budzi się dzień. Uważność pomaga w zatrzymaniu natłoku myśli. I co jest jeszcze ciekawe - czas tak przestaje pędzić" - napisała na Instagramie.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Glinka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy