Karol Strasburger i jego żona oburzeni słowami Kaczyńskiego! Padły mocne słowa
Nie milkną echa słów Jarosława Kaczyńskiego, który na jednym ze spotkań w Ełku podzielił się kontrowersyjną tezą. Zdaniem prezesa PiS niska dzietność w Polsce spowodowana jest tym, że młode kobiety zamiast rodzić dzieci wolą... "dawać w szyję". Słowa Kaczyńskiego wywołały oburzenie i sprowokowały do dyskusji, w którą włączyć postanowiły się także gwiazdy. Do słów polityka odniósł się m.in. Karol Strasburger.
Gospodarz "Familiady" i jego żona, Małgorzata świętowali w tym roku trzecią rocznicę ślubu. Ich związek od początku budził kontrowersje, m.in. dlatego, że różnica wieku między nimi wynosi 37 lat.
Karol Strasburger kilka lat po tym, jak został wdowcem, zapałał uczuciem do swojej menadżerki, Małgorzaty Weremczuk. Kilka miesięcy po ślubie urodziła się córka pary, Laura. Karol Strasburger miał w tym czasie 72 lata, a Małgorzata to jego trzecia żona.
Narodziny dziecka całkowicie odmieniły życie aktora i jego żony. Już na początku ich związek zwrócił uwagę mediów. Para nie przejmowała się nieżyczliwymi komentarzami osób, które nie wierzyły w ich miłość. Zakochani budowali po prostu swoją rodzinę, a w rozmowach z prasą rozprawiali się z nieprawdziwymi doniesieniami.
Teraz para postanowiła odnieść się do kontrowersyjnych słów Jarosława Kaczyńskiego, który w dość bezpośredni sposób wytłumaczył, dlaczego jego zdaniem w Polsce rodzi się tak mało dzieci. Tak do sprawy odniosła się Małgorzata Strasburger:
"A cóż ja w tę starawą, wg Pana, bo 35-cio letnia szyję lałam, że ocknęłam się z przysłowiowego kaca dopiero 3 lata temu, by przyjąć szansę od losu i założyć rodzinę? Bo ja tak myślę, że się Pana poradzę w takiej intymnej, delikatnej, rodzinnej sprawie jako samozwańczego eksperta (...) Na słowo proszę mi uwierzyć, że pod tym czarnym kapeluszem, kryje się kolorowe życie małej kobietki, być może przyszłej matki. Życie, które właśnie dzięki dojrzałemu, upragnionemu, świadomemu rodzicielstwu z lekką obsuwą zapisuje w swojej pamięci najpiękniejsze chwile z dzieciństwa" - napisała na Instagramie.
Do słów żony bardzo szybko odniósł się Karol Strasburger, który uznał, że rodzicielstwo to bardzo ważny temat i należy podchodzić do niego niezwykle delikatnie.
"To zdjęcie zamieszczone dziś na profilu mojej żony na FB stało się naszym symbolem sensu walki o #szczęście i #marzenia w każdym wieku! #Rodzicielstwo - często nieosiągalne dla wielu kobiet / par/ małżeństw to bardzo wrażliwy, intymny temat, o którym należy wypowiadać się wyjątkowo delikatnie. Ja na to, by usłyszeć "tato" czekałem 70 lat mojego życia. Czy to długo? Bardzo! Ale to czekanie było warte wszystkiego, co zdarzyć się musiało po drodze" - dodał.