Kamil Szeptycki został aktorem, bo... potrącił go samochód!
Kamil Szeptycki, któremu popularność przyniosły role Alka w filmie „Kamienie na szaniec” i Jurka Bednara w serialu „Wojenne dziewczyny”, jest jednym z najzdolniejszych polskich aktorów pokolenia milenialsów. Jest przy tym bardzo nietuzinkowym człowiekiem: raz w tygodniu jeździ do lasu, żeby pomedytować, czyta książki w klasycznej papierowej formie, praktykuje slow life, wierzy w magię i nie jada mięsa. O tym, by zostać aktorem, zdecydował podczas pobytu w szpitalu!
Kamil Szeptycki, którego na małym ekranie oglądaliśmy ostatnio w gościnnym epizodzie w jednym z odcinków "Ojca Mateusza", a wcześniej jako Tomasza Bączyka w serialu "Ślad", w Polsce mieszka dopiero od drugiego roku życia. Urodził się w Immendstadt w Alpach Bawarskich, dokąd jego rodzice wyemigrowali w czasie komuny, a skąd zdecydowali się wrócić do kraju i zamieszkać we Wrocławiu dopiero po zniesieniu stanu wojennego.
Kamil, będąc nastolatkiem, bardzo długo nie mógł się zdecydować, jaki zawód wybrać. Pomysł, by zostać aktorem, przyszedł mu do głowy, gdy tuż przed maturą trafił do szpitala...
Nie bez znaczenia był fakt, że jego mama Małgorzata Szeptycka jest aktorką (obecnie można ją oglądać jako Beatę Barską w serialu "Lombard. Życie pod zastaw".
Z powodu wypadku Kamil zdecydował się odłożyć maturę na rok.
Dziś Kamil Szeptycki należy do grona najzdolniejszych polskich aktorów młodego pokolenia. Żartuje, że nie jest typowym milenialsem, bo nie potrafi... zaprzyjaźnić się ze światem wirtualnym i żyje offline.
Kamil, który w 2021 roku skończył 30 lat, denerwuje się, gdy ludzie widzą w nim - delikatnie mówiąc - mało poważnego człowieka, bo... nie ma żony i potomstwa (od kilku lat jest w związku z Iną Sobalą, córką Małgorzaty Pieńkowskiej, ale póki co nie myślą o ślubie i dzieciach).