Justyna Zielska: Nowa nadzieja polskiego kina? Jest przepiękna i ma dopiero 21 lat
Justyna Zielska, czyli Jolka Tomczak z "Pierwszej miłości", ma dopiero 21 lat, a może się już poszczycić sporym dorobkiem aktorskim. Absolwentka warszawskiej Warsztatowej Akademii Musicalowej nie kryje, że odkąd do obsady telenoweli Polsatu dołączył jej ukochany - niezapomniany Piotruś z polsatowskiej "Rodziny zastępczej", Kuba Zdrójkowski - czuje się na planie... zaopiekowana.
Justyna Zielska po raz pierwszy stanęła przed kamerą tuż przed swymi 11. urodzinami. Wygrała casting do roli Heli w filmie "Panie Dulskie", w którym zagrała u boku trzech wielkich gwiazd polskiego kina: Krystyny Jandy, Katarzyny Figury i Mai Ostaszewskiej.
"Od tego się zaczęło. Potem chodziłam na różne plany zdjęciowe, ale aktorstwo traktowałam jak hobby, niekoniecznie wyobrażałam sobie siebie w tym zawodzie w przyszłości" - wspominała ostatnio w rozmowie z "Telemagazynem".
Niespełna trzy lata po debiucie Justyna uznała, że granie w serialach i filmach... rujnuje jej życie towarzyskie.
"Śmiali się ze mnie w szkole, że gram, więc zrobiłam sobie przerwę. Chciałam po prostu być zwyczajną nastolatką, spotykać się ze znajomymi, chciałam być taka jak oni" - opowiadała w cytowanym już wywiadzie.
Po dwóch latach młodziutka gwiazdka wróciła do pracy i pojawiła się najpierw w "Koronie królów", potem w "Klanie", a wreszcie w "Tajemnicy zawodowej". Rolę w tym ostatnim serialu uważa za przełomową.
"Świetny serial z cudowną obsadą" - mówi dziś, dodając, że "prawdziwą" aktorką poczuła się dopiero na planie "Pierwszej miłości".
Od roku do Wrocławia, gdzie kręcone są zdjęcia do uwielbianej telenoweli, Justyna jeździ w towarzystwie swojego chłopaka, Kuby Zdrójkowskiego.
Justyna Zielska nie kryje, że praca u boku ukochanego to wielka przyjemność, ale też spore wyzwanie.
"Muszę przyznać, że bywa dziwnie" - żartuje.
"Z jednej strony jest to naprawdę super. Przyjeżdżamy razem do pracy, śpimy w jednym hotelu, rano jemy razem śniadanie, potem idziemy na make-up. Wspieramy się też między scenami. To jest świetne. Natomiast jeśli chodzi o samo nagrywanie poszczególnych scen, to czasami jest to trudne" - wyznała "Telemagazynowi".
Okazuje się, że największą trudność sprawiają Justynie i Kubie sceny, w których mają się całować.
"Ja się wtedy zaczynam śmiać. Nie jestem w stanie tego opanować" - twierdzi 21-letnia aktorka.
Justyna uważa, że fakt, iż pracują razem, bardzo korzystnie wpływa na jej związek z Kubą.
"Nie dość, że mamy siebie na co dzień w domu, to jeszcze spędzamy ze sobą czas w pracy. Wiem, wszyscy mówią, że lepiej nie pracować ze swoim partnerem, ale ja uważam, że w naszym przypadku to w ogóle w niczym nie przeszkadza, a nawet nam pomaga" - tłumaczyła w wywiadzie.
"Jestem szczęśliwa, że mam teraz z kim jeździć do Wrocławia, mam do kogo się odezwać. Kuba daje mi ogromne wsparcie na planie i zawsze mogę na niego liczyć" - powiedziała.
Justyna i Jakub poznali się za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Zareagowaliśmy na swoje fotki. Ja ją znałem z 'Tajemnicy zawodowej', ona mnie z 'Kowalscy kontra Kowalscy'. Złapaliśmy ze sobą takie flow... Dobra gadka się kleiła przez osiem miesięcy, zanim zaczęliśmy się spotykać" - tak w rozmowie z Damianem Glinką z Pomponika Kuba wspominał początki ich związku.
Aktorka, pytana, co w ukochanym podoba się jej najbardziej, bez wahania mówi, że jego opiekuńczość.
"Czuję się przy nim zaopiekowana, bezpieczna" - wyznała niedawno i dodała, że z niecierpliwością czeka na pierścionek zaręczynowy.