Joe Manganiello i Sofia Vergara już nie są razem! Co jest powodem rozstania?
Joe Manganiello i Sofia Vergara ogłosili kilka dni temu, że podjęli decyzję o rozwodzie. Para była małżeństwem przez siedem lat. Co jest powodem rozstania hollywoodzkich gwiazd? Plotkarskie media już snują domysły.
Zaledwie kilka dni temu Joe Manganiello i Sofia Vergara ogłosili, że podjęli decyzję o zakończeniu trwającego ponad siedem lat małżeństwa. 46-letni aktor znany widzom z takich produkcji, jak "Czysta krew" czy "Magic Mike" i starsza od niego o 5 lat gwiazda "Współczesnej rodziny" na ślubnym kobiercu stanęli w listopadzie 2015 roku. Od tamtej pory uchodzili nie tylko za jedną z najbardziej zgodnych par amerykańskiego show-biznesu.
"Podjęliśmy trudną decyzję o rozwodzie. Jako dwoje ludzi, którzy bardzo się kochają i troszczą o siebie nawzajem, uprzejmie prosimy o uszanowanie naszej prywatności. To czas, w którym każde z nas próbuje odnaleźć się w tej nowej fazie naszego życia" - oznajmili we wspólnym oświadczeniu udostępnionym serwisowi "Page Six".
W środę Manganiello złożył w sądzie papiery rozwodowe, jako przyczynę rozstania podając "różnice nie do pogodzenia". Trwa medialna fala domysłów, co było powodem tej decyzji.
Najpierw zagraniczne tabloidy dotarły do informacji, z których wynika, że Manganiello zostawił małżonkę, gdyż nie tolerował jej imprezowego stylu życia. Aktor jest trzeźwym alkoholikiem, który latami zmagał się z nałogiem. "Sofia uwielbia umawiać się na drinka z koleżankami, sama często organizuje suto zakrapiane przyjęcia. Dla Joe było to bardzo trudne" - zdradził informator portalu "RadarOnline".
Osoba z otoczenia aktorów twierdzi jednak, że gwiazdor "Czystej krwi" zostawił ukochaną, gdyż ta nie chciała mieć dzieci [Vergera ma już dorosłego syna z pierwszego małżeństwa - red.].
"Joe zawsze chciał być tatą. W ostatnich latach, gdy zaczął zbliżać się do pięćdziesiątki, te uczucia jedynie się nasiliły. Nie chodziło o jego trzeźwość ani tym bardziej zdradę czy zainteresowanie innymi ludźmi. Ale miał rację - powodem są różnice nie do pogodzenia" - ujawniło źródło serwisu "Page Six".
Wpływ na niechęć Vergary do tego, by znów zostać mamą, mogła mieć jej głośna sądowa batalia z byłym partnerem, biznesmenem Nickiem Loebem. Po kilku latach bezskutecznych prób zajścia w ciążę, para podjęła decyzję o zapłodnieniu pozaustrojowym. Gdy się rozstali, rozpoczęła się walka o dwa niewykorzystane w procedurze in vitro embriony. Loeb planował bowiem skorzystać z usług surogatki. Jak obiecywał, dzieci wychowa sam, bez udziału czy finansowego wsparcia Vergary.
Aktorka nie zgodziła się na wykorzystanie jej zapłodnionych jajeczek. Wiosną Sąd Najwyższy Los Angeles orzekł na jej korzyść.
Rok po ślubie z Manganiello Vergara przyznała jednak, że nie wyklucza powiększenia rodziny. "Nie mam nic przeciwko kolejnemu dziecka. On zdecydowanie chce mieć dzieci. Nie zmienia to faktu, że przechodzenie tego wszystkiego od nowa trochę mnie przeraża" - wyjawiła wówczas aktorka w rozmowie z "The Edit Magazine".
Informator "Daily Mail" donosił niedawno, że powodem rozstania gwiazdorskiej pary mogła być również emocjonalna niedojrzałość Manganiello. "On jest dużym chłopcem. Chciałby tylko grać w gry wideo, chodzić na koncerty i dobrze się bawić. Doszli do wniosku, że za bardzo się od siebie różnią" - stwierdziło źródło pisma.