Joanna Szczerbic mogła być wielką gwiazdą. Karierę zablokował jej... mąż, Jerzy Skolimowski!

Joanna Szczerbic była na początku lat 60. ubiegłego wieku wschodzącą gwiazdą polskiego kina. Tuż po ukończeniu studiów na wydziale aktorskim łódzkiej filmówki zagrała główne role w filmach "Agnieszka 46" Sylwestra Chęcińskiego i "Jutro Meksyk" Aleksandra Ścibor-Rylskiego, a wkrótce potem poślubiła Jerzego Skolimowskiego, którego akurat zostawiła wieloletnia partnerka - Elżbieta Czyżewska. Kiedy w 1967 roku reżyser podjął decyzję o opuszczeniu kraju na zawsze, Joanna bez wahania zgodziła się wyjechać razem z nim i... znikła z ekranów.

To, że Joanna Szczerbic ma szansę zrobić oszałamiającą karierę, wiedzieli wszyscy jej przyjaciele z łódzkiej szkoły filmowej. Była piękna i bardzo zdolna. Jeszcze w czasie studiów zadebiutowała przed kamerą jako Joasia w "Mansardzie" Konrada Nałęckiego u boku m.in. Aleksandry Śląskiej, Tadeusza Łomnickiego i Jana Kreczmara. Wkrótce po dyplomie zagrała główną rolę w filmie "Agnieszka 46", po premierze którego okrzyknięto ją nadzieją polskiego kina.

Reklama

Joanna Szczerbic: Na początku była dla Skolimowskiego... nagrodą pocieszenia

23-letniej Joannie wcale jednak nie zależało na robieniu kariery. Liczyła się dla niej jedynie miłość. Młoda aktorka była po uszy zakochana w Jerzym Skolimowskim, który - z czego nie zdawała sobie sprawy - na początku traktował ją jako... nagrodę pocieszenia. To właśnie w ramionach Joasi "Skolim" leczył rany po tym, jak rzuciła go Elżbieta Czyżewska.

Jerzy Skolimowski zwrócił uwagę na Joasię od razu, gdy rozpoczęła naukę w łódzkiej filmówce. Choć zaloty uchodzącego za jednego z najzdolniejszych studentów reżyserii playboya pochlebiały młodziutkiej dziewczynie ze Staszkowa, pozostawała na nie niewzruszona. Nawet gdy Jerzy zaproponował jej główną rolę w swojej etiudzie, nie zrobiło to na niej żadnego wrażenia.

"Skolim", bo tak przyszłego reżysera nazywali przyjaciele, przez kilka miesięcy uwodził Joannę, a gdy w końcu dostał od niej kosza, związał się z Elżbietą Czyżewską. Aktorka do końca życia (zmarła w 2010 roku) utrzymywała, że była żoną Jerzego, czemu dopiero niedawno reżyser zaprzeczył.

- Nie byliśmy małżeństwem. Był to właściwie bardzo swobodny związek. Za to wybuchowy - stwierdził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Czyżewska i "Skolim" byli razem ponad pięć lat. W 1965 roku Elżbieta poznała amerykańskiego dziennikarza Davida Halberstama i uznała, że u jego boku będzie szczęśliwsza niż u boku Jerzego. Rzuciła Skolimowskiego, a ten wręcz szalał z wściekłości, że został na lodzie! Pocieszenie znalazł jednak dość szybko. Znów zaczął adorować Joannę Szczerbic, która tym razem uległa jego czarowi i zgodziła się zostać jego żoną. Ich ślub odbył się pod koniec 1965 roku.

Joanna Szczerbic: Mąż wywiózł ją z Polski i zmusił do rezygnacji z aktorstwa?

W 1966 roku Jerzy Skolimowski obsadził żonę w głównej roli w "Barierze", a rok później powierzył jej główną rolę w filmie "Ręce do góry", który komunistyczni cenzorzy uznali za niecenzuralny i odesłali na półkę. Reżyser obraził się na "system" i zapowiedział, że nie zrobi już w Polsce ani jednego filmu. "Szerokiej drogi" - powiedział mu ponoć wpływowy polityk i bliski współpracownik Władysława Gomułki, którego prosił o zdjęcie blokady z "Rąk do góry".

- Wtedy Roman Polański zorganizował mi produkcję "Przygód Gerarda" z Claudią Cardinale - to on pomógł mi na początku. Ten projekt nie był akurat fortunny, ale musiałem z czegoś żyć - wspominał "Skolim" po latach w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Decyzję o emigracji Jerzy Skolimowski podjął bez konsultacji z żoną. Joanna Szczerbic była w nim jednak tak bardzo zakochana, że gdy oświadczył jej, iż wyjeżdża z kraju na zawsze, zgodziła się jechać z nim.

Joanna miała początkowo nadzieję, że będzie grała w kręconych na Zachodzie filmach męża, ale kiedy w 1968 roku urodziła syna Michała, a dwa lata później Józefa, zdecydowała się zapomnieć o karierze i zrezygnowała z aktorstwa.

Dopiero wiele lat później jeden z bliskich współpracowników Skolimowskiego - producent i kierownik produkcji Jan Włodarczyk - wyznał, że Joanna tak naprawdę została zmuszona do wycofania się z zawodu.

- Jerzy był niezwykle zazdrosny o swoje produkcje i o swoją żonę. Szkoda jej. Joanna Szczerbic to była jedna z ciekawszych aktorek i ciekawszych twarzy... Wywiózł ją, schował przed ludźmi. Mało ludzi zdaje sobie sprawę, że to nie ona się wycofała. Skolimowski nie wiadomo dlaczego blokował ją - stwierdził Wieczorek, opowiadając o "Skolimie" autorowi książki "Tetetka. Wspomnienia o Teresie Tuszyńskiej", Mirosławowi J. Nowikowi.

Joanna Szczerbic: Wiedziała, że mąż zdradza ją na potęgę...

Skolimowski zaprzecza, że to przez niego Joanna Szczerbic nie zrobiła kariery, na jaką zasługiwała. Twierdzi, że nigdy nie chciała grać, a aktorką została na złość rodzicom!

- Wychodząc za mnie, z ulgą oświadczyła, że już nie musi uprawiać aktorstwa, że chce być żoną i matką. Nigdy nie czuła filmowego powołania i nie ceniła sobie zawodu aktorki - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

Joanna i Jerzy byli małżeństwem przez 25 lat, ale wcale nie byli parą idealną. Nie byli też - co zdradził w wywiadzie ich syn Michał Skolimowski - zbyt dobrymi rodzicami.

- Byliśmy zaniedbani - wyznał, opowiadając "Newsweekowi" o sobie i młodszym bracie.

- Matka nie dawała nam poczucia bezpieczeństwa, bo sama czuła się zagrożona, gdy ojciec latał po świecie. Pracował nad filmami i był nieobecny. Nieobecność ojca wpłynęła szczególnie na Józefa, bo ja urodziłem się dwa lata wcześniej, kiedy rodzice przeżywali jeszcze miodowy okres swojego związku. Józef nie miał tego początku, który mógłby mu dać fundamentalne zaplecze - wyznał.

Jerzy Skolimowski znany był przed laty ze swej słabości do kobiet.

"Nigdy nie był wzorem wierności małżeńskiej. To spowodowało ostateczny rozpad jego związku z Joanną" - stwierdził Sławomir Koper na kartach swej książki "Gwiazdy kina PRL".

"Skolim" potwierdził to w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Przyznał, że zdradzał Joannę.

- Joanna, moja żona i matka moich dwóch synów, to jedna z najważniejszych kobiet w moim życiu.  Rozwiodła się ze mną, bo lekkomyślnie wdawałem się w różne niepotrzebne sprawy, a ona była zbyt ambitna, by to tolerować - powiedział.

Joanna Szczerbic: Spotkała ją wielka tragedia. Nigdy nie pogodziła się ze śmiercią młodszego syna

Joanna Szczerbic przez wiele lat przymykała oko na romanse męża, ale w końcu powiedziała: "Dość!". Wróciła do Polski, zamieszkała w wybudowanym przez Skolimowskiego domu w Łebie.

- Ma nowy zawód, próbuje sił w biznesie, założyła firmę, która buduje domy - zdradził Jerzy w 2001 roku, gdy podczas jednego ze spotkań z publicznością ktoś zapytał go, co słychać u jego byłej żony.

Synowie Joanny i Jerzego poszli w ślady swojego sławnego ojca i zostali filmowcami. Niestety, w 2012 roku młodszy z nich - świetnie zapowiadający się reżyser Józef Skolimowski vel Joseph Kay - zmarł na sepsę podczas pobytu w Indiach, gdzie zbierał materiały do nowego filmu. Po śmierci syna Joanna Szczerbic załamała się... Nigdy nie podniosła się po tragedii, jaka ją spotkała. Przeżyła Józefa o niecałe dwa lata. Odeszła 8 marca 2014 roku. Spoczęła na cmentarzu Powązkowskim w grobie, w którym wcześniej złożyła prochy swojego dziecka.

Jerzy Skolimowski po rozwodzie z Joanną poślubił młodszą od niego o 35 lat producentkę i scenarzystkę Ewę Piaskowską.

Najnowszy film "Skolima" - nagrodzona na festiwalach w Cannes, Chicago i Nowym Jorku opowieść o... osiołku "IO" - jest polskim kandydatem do Oscara 2023. Kilka miesięcy temu reżyser dostał Orła za osiągnięcia życia...   

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Jerzy Skolimowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy