Joanna Pacuła: Ponad 40 lat temu opuściła Polskę na zawsze. Do dziś krążą o niej legendy

Joanna Pacuła była w latach 70. XX wieku uważana za jedną z najpiękniejszych polskich aktorek młodego pokolenia. Doskonale wiedziała, jakie wrażenie robi na mężczyznach, ale zależało jej, by podobać się tylko jednemu. Jej wielką miłością był Piotr Fronczewski, który - choć szalał na jej punkcie - nie chciał poświęcić dla niej swojej rodziny. Po wyjeździe Joanny z kraju plotkowano, że uciekła, bo nie umiała pogodzić się z miłosną porażką. Niewiele osób pamięta, że w czasie studiów w warszawskiej szkole teatralnej o jej względy starał się przyszły mąż Joanny Szczepkowskiej, Mirosław Konarowski.

O egzaminach wstępnych 19-letniej Joanny Pacuły do stołecznej szkoły teatralnej do dziś krążą na Miodowej legendy. Powiedzieć, że rzuciła całą komisję na kolana, to nie powiedzieć nic.

Joanna zrobiła ponoć na egzaminujących ją profesorach, a zwłaszcza na Aleksandrze Bardinim, piorunujące wrażenie. Bardini wręcz zasypał nastolatkę z Tomaszowa Lubelskiego komplementami, a ona tak przejęła się słowami, które wypowiedział pod jej adresem, że po wyjściu z egzaminu... zemdlała z emocji na korytarzu. Przechodzący akurat obok student III roku - Mirosław Konarowski - rzucił się Asi na ratunek i z miejsca stracił dla niej głowę.

Reklama

Joanna Pacuła i Mirosław Konarowski: Ona uważała go za przyjaciela, on chciał czegoś więcej

Kiedy Joanna rozpoczynała studia, Mirosław miał już na swoim koncie role w filmach "Jezioro osobliwości" i "Con amore", był wschodzącą gwiazdą kina i idolem tysięcy Polek. Nie mógł wręcz opędzić się od wpatrzonych w niego jak w obrazek dziewczyn, ale nie chciał spieszyć się z wyborem "tej jedynej". Gdy poznał młodszą o pięć lat Pacułę, uznał, że nie musi dłużej szukać odpowiedniej dla siebie partnerki, bo los właśnie postawił mu ją na drodze.

Joanna bardzo polubiła Mirka, ale o miłości z jej strony nie było mowy. Nie od razu jednak dała mu kosza. Pozwalała mu się adorować, spędzała w jego towarzystwie mnóstwo czasu. Ci, którzy pamiętają ich z tamtego okresu, wspominają, że choć nie byli parą, właśnie tak się zachowywali.

Mirosław Konarowski skończył studia w 1977 roku. Joanna Pacuła wciąż studiowała, co nie znaczy, że zniknęła zakochanemu w niej po uszy koledze z oczu. Traf chciał, że oboje dostali role najpierw w filmie "Akcja pod Arsenałem", a zaraz potem w serialu "Zielona miłość", do którego zdjęcia kręcone były w Płocku. Na plan pojechali razem.

Joanna Pacuła: Mirosław Konarowski przegrał rywalizację z Piotrem Fronczewskim

Pacuła grała w "Zielonej miłości" główną bohaterkę, Konarowski dostał rolę drugoplanową, ale przez cały czas towarzyszył Joannie - po zdjęciach chodzili na romantyczne spacery nad Wisłę, całymi godzinami rozmawiali o ulubionych filmach, spędzali razem każdą wolną chwilę. Wydawało się, że aktorka w końcu zaczęła odwzajemniać uczucie, jakim darzył ją kolega po fachu.

Reżyser Stanisław Jędryka wspominał na kartach jednej ze swych książek, że pewnego wieczoru natknął się na nich przed hotelem i od razu domyślił się, że łączy ich coś znacznie poważniejszego niż przyjaźń.

Po powrocie z Płocka do Warszawy ich zawodowe ścieżki przestały się krzyżować, a oni zaczęli oddalać się od siebie.

W Teatrze Dramatycznym, do zespołu którego dołączyła po ukończeniu PWST, Joanna poznała Piotra Fronczewskiego i w jednej chwili zapomniała o Mirku. Zakochała się w starszym o dekadę aktorze bez pamięci. Piotr, mimo że szalał na jej punkcie, nie zdecydował się jednak porzucić dla niej żony.

Tymczasem Mirosław Konarowski ożenił się z Joanną Szczepkowską, na świat przyszły ich córki Maria i Hanna. W 1980 roku spotkał Joannę na planie serialu "Dom", ale wtedy nie czuł już do niej tego, co wcześniej. Wkrótce potem Pacuła wyjechała z Polski, jak się miało okazać, na zawsze.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Pacuła | Piotr Fronczewski | Mirosław Konarowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy