Joanna Liszowska odsłania ciało na urlopie

Joanna Liszowska jest jedną z najpopularniejszych polskich aktorek. W branży obecna jest od ponad dwudziestu lat. Od blisko dekady jest gwiazdą serialu "Przyjaciółki", w którym wciela się w postać Patrycji Kochan, natomiast przed laty mogliśmy oglądać ją w produkcjach takich jak "Na dobre i na złe", "M jak miłość", "Kasia i Tomek" czy "U fryzjera".

Publiczność telewizyjna wielokrotnie miała też okazję oglądać Joannę Liszowską w rozmaitych programach rozrywkowych. 43-letnia gwiazda występowała w "Tańcu z Gwiazdami", "Jak oni śpiewają" czy "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Ponadto regularnie gra na deskach teatru.

Joanna Liszowska prężnie działa nie tylko w telewizji, ale i w internecie. Gwiazda serialu "Przyjaciółki" aktywnie udziela się m.in. na Instagramie, gdzie jej poczynania śledzi już blisko 200 tysięcy osób. 43-latka ma imponujące grono fanów, wśród których nie brakuje miłośników jej urody.

Liszowska przez wielu uważana jest za ideał kobiety. Swojego czasu była określana mianem "polskiej Jennifer Lopez". Piękna Polka, podobnie jak amerykańska megagwiazda, jest wszechstronnie utalentowana, a do tego zachwyca apetyczną figurą i niesamowitą energią.

43-letnia Liszowska regularnie dzieli się z fanami nowymi zdjęciami. Często pokazuje im kulisy swojej pracy, zdarza się również, że uchyla rąbka tajemnicy na temat swojego życia prywatnego. Obecnie aktorka serialu "Przyjaciółki" odpoczywa od zawodowych obowiązków na urlopie. Nie zdradziła, gdzie dokładnie się wybrała, ale zdążyła pochwalić się fanom pierwszymi wakacyjnymi kadrami.

Opublikowała na Instagramie galerię zdjęć, do których zapozowała najpewniej tuż po wyjściu z basenu. Wskazuje na to ociekające wodą ciało 43-latki. Mocna opalenizna sugeruje zaś, że Joanna w czasie wypoczynku nie może narzekać na złą pogodę.

Choć lata mijają, to Joanna Liszowska nie przestaje zniewalać urodą. Nie bez przyczyny w oczach wielu uchodzi za prawdziwą seksbombę. Udostępniona na Instagramie wakacyjna galeria, pod którą zachwytom fanów nie ma końca, jest na to najlepszym dowodem.

Autor: Maria Staroń