Joanna Kulig nie chce, by mąż był jej reżyserem…
Joanna Kulig, którą ostatnio mieliśmy okazję oglądać na małym ekranie jako Kornelię Titko w serialu „Pajęczyna”, bardzo rzadko mówi w wywiadach o mężu. Ostatnio zdradziła jednak, że w jej związku z Maciejem Bochniakiem bardzo ważna jest higiena psychiczna, którą zapewnia im... praca osobno. - Jak w domu zamiast pary będą reżyser i aktorka, pozbawimy się jakiejkolwiek przestrzeni prywatnej, której i tak nie ma za dużo, kiedy jest się artystą – powiedziała „Pani”.
Joanna Kulig jest obecnie jedną z najbardziej zapracowanych polskich aktorek. Twierdzi, że gdyby nie wsparcie męża - reżysera Macieja Bochniaka, nie mogłaby realizować swoich marzeń...
- Muszę z dumą powiedzieć, że mój mąż nie ma problemu z zajęciami tradycyjnie uznawanymi za kobiece - posprząta, zrobi zakupy... Bardzo to doceniam - wyznała na łamach magazynu "Pani".
Ostatnie trzy i pół roku to dla Joanny Kulig niezwykle intensywny, ale bardzo piękny czas. W lutym 2019 roku została mamą i - jak mówi - jej życie nabrało zupełnie nowych barw.
- Zrozumiałam, że jako aktorka nie muszę się napinać ponad siły, że pogodzenie macierzyństwa z pracą, choć trudne, jest możliwe - powiedziała "Twojemu Stylowi".
Odkąd na świecie pojawił się Jaś, Joanna bardzo precyzyjnie planuje każdy dzień. Twierdzi, że ma cztery kalendarze - elektroniczny, papierowy, domowy i zawodowy - bez których po prostu by poległa. Na szczęście ma przy sobie męża, z którym dzieli się obowiązkami. To właśnie Maciej Bochniak opiekuje się synem, gdy ona jest zajęta pracą.
- Gdy robię film, znikam jak marynarz. Pracuję po szesnaście godzin. Dzięki Bogu mam dom, w którym mogę szybko wrócić do siebie - mówi niezapomniana Iga Małecka z "O mnie się nie martw".
Niedawno Joanna Kulig spędziła kilka tygodni w Hollywood na planie swego pierwszego amerykańskiego filmu, w którym zagrała u boku Anne Hathaway. Prosto z Los Angeles poleciała do Cannes, gdzie podczas tegorocznego festiwalu filmowego zasiadała w jury konkursu Un Certain Regard. Przyznaje, że było jej bardzo trudno rozstać się z synkiem. Jaś co prawda towarzyszył jej podczas pobytu w Stanach, ale na Lazurowe Wybrzeże nie mogła go ze sobą zabrać.
- Został w Krakowie z dziadkami - wyznała.
Jeszcze niedawno Kraków wydawał się aktorce wymarzonym miejscem do życia. Długo broniła się przed przeprowadzką do stolicy, ale w końcu musiała się na nią zdecydować. Dziś mówi, że w Warszawie stworzyła życiową bazę, do której wraca.
- Powoli się tu zakorzeniam. Jak jestem daleko, to właśnie za Warszawą tęsknię - stwierdziła w wywiadzie dla "Twojego stylu".
- Tu jest mój dorosły dom, który zbudowaliśmy z Maćkiem - powiedziała.
Ostatnio aktorka ma trochę wolnego. Żartuje, że po kilku latach pracy non stop czuje się tak, jakby wróciła z bardzo dalekiej podróży. Nie kryje, że zrezygnowała z paru projektów, by po prostu pobyć w domu.
To, że mam męża i dziecko, to jest najwspanialsza rzecz na świecie, bo prowadzi do równowagi. Teraz mam wolne i mogę cały czas poświęcić tylko rodzinie - mówi i żartuje, że połączenie trzech ról: matki, żony i aktorki to zadanie karkołomne.
Joanna Kulig - choć jest żoną wziętego reżysera - niezwykle rzadko pracuje z ukochanym. W ostatnim wywiadzie stwierdziła, że wspólna praca mogłaby się niekorzystnie odbić na ich życiu prywatnym.
- Chciałabym, żeby dom był dla nas przestrzenią do odreagowania, odpoczynku od pracy, miejscem, w którym każde z nas może znaleźć spokój. I w którym możemy spotkać się i jako para, i jako rodzice z naszym dzieckiem - powiedziała "Pani".
Aktorka jest przekonana, że przenoszenie emocji z planu filmowego do domu, zwłaszcza jeśli byłby to ten sam plan, mogłoby mieć katastrofalne skutki.
- Wszystkie wolałybyśmy, żeby mężowie nie byli naszymi reżyserami - stwierdziła.
Zobacz też:
"Ród smoka": Warto było wydać 200 mln dolarów! Westeros tętni życiem
"Mecenas She-Hulk": Jennifer Walters w kolejnej serii Marvela? Maslany mówi "tak"
"Sex Education": Ruszyły zdjęcia do 4. sezonu! Nowa postać na pokładzie
"Ally McBeal": Powstaje sequel serialu! Calista Flockhart wróci w kultowej roli?