Joanna Brodzik powiedziała "tak", a potem zniknęła. Jej serce skradł inny
Joanna Brodzik powiedziała „tak”, ale zamiast ślubu wybrała zupełnie inną drogę. Jej burzliwa historia miłosna pełna jest niespodziewanych zwrotów akcji, a porzucony narzeczony do dziś może zadawać sobie jedno pytanie – co poszło nie tak?
Był środek lata 1996 roku, gdy Joanna Brodzik wróciła w rodzinne strony, mając u boku swojego ówczesnego partnera Rafała Okyne. Młoda aktorka chciała przedstawić ukochanego najbliższym, a zwłaszcza babci, która była dla niej wyjątkowo ważną osobą. Rafał wiedział, że jeśli zyska jej aprobatę, droga do ślubu stanie przed nim otworem.
Ich relacja zaczęła się na planie filmu "Dzień wielkiej ryby", gdzie Brodzik debiutowała jako aktorka, a Rafał pracował jako operator świateł. Choć byli razem od kilku miesięcy, Joanna chciała, by ich przyszłość miała solidne podstawy. To właśnie babcia miała być tą, która udzieli im błogosławieństwa.
Rafał, syn pochodzącego z Ghany mężczyzny i Polki, miał świadomość, że jego obecność w małym Lubsku może budzić zainteresowanie. Jednak babcia Joanny od razu go zaakceptowała. W jej obecności po raz drugi poprosił aktorkę o rękę.
Wszystko wskazywało na to, że ślub jest tylko kwestią czasu. Para zamieszkała razem w Warszawie, remontowała swoje pierwsze wspólne mieszkanie i cieszyła się życiem. Joanna mówiła o ukochanym w wywiadach, a w pewnym momencie nawet zgodziła się, by ich życie domowe zostało uwiecznione na łamach prasy.
Jednak coś zaczęło się psuć. Coraz więcej czasu spędzali osobno - ona na planach serialowych, on na produkcjach filmowych. Zaczęli się od siebie oddalać.
W 1999 roku stało się jasne, że Joanna Brodzik nie planuje ślubu z Rafałem. To właśnie wtedy w jej życiu pojawił się Bartłomiej Świderski. Ich znajomość szybko przerodziła się w coś więcej. Rafał, który jeszcze niedawno planował wspólną przyszłość, nagle zniknął z jej życia.
Związek Joanny i Bartka rozwijał się błyskawicznie. Para zaręczyła się zaledwie kilka miesięcy po tym, jak aktorka przedstawiła go babci. Wszystko wskazywało na to, że tym razem ślub faktycznie dojdzie do skutku.
Wszystko zmieniło się, gdy Brodzik dostała główną rolę w serialu "Kasia i Tomek". Na planie poznała Pawła Wilczaka i... straciła dla niego głowę. Relacja z Bartkiem zaczęła tracić na intensywności, a uczucie do nowego ekranowego partnera tylko rosło.
Świderski, podobnie jak wcześniej Okyne, został porzucony. Joanna postawiła na nową miłość i do dziś jest związana z Pawłem Wilczakiem, z którym doczekała się dwóch synów.
Choć jej życie prywatne przypomina scenariusz filmowy, jedno jest pewne - Joanna Brodzik zawsze podążała za głosem serca. Czy Paweł Wilczak okaże się jej ostatecznym wyborem? Czas pokaże, ale historia pokazuje, że aktorka nigdy nie bała się wielkich zmian.
Zobacz też:
Maryla Rodowicz: Kochanek zdradził ją z... własną żoną. Przyłapała ich na gorącym uczynku
Katarzyna Pakosińska nie chciała go za męża. Do ślubu zmusili ją rodzice
Laura Breszka: Problemy finansowe zniszczyły jej związek. Jest dostępna tylko w pakiecie