Jessica Chastain: Taylor Swift pomogła jej uporać się z rozstaniem. Zdradziła, w jaki sposób
Jessica Chastain ostatnio gościła w programie "The Tonight Show Starring Jimmy Fallon". Aktorka opowiedziała o tym, jak poznała Taylor Swift. Panie spotkały się na Met Gali w 2011 roku. Znalazły między sobą nić porozumienia do tego stopnia, że wokalistka w pewien sposób pomogła Chastain uporać się z rozstaniem.
Jessica Chastain przed kamerą zadebiutowała w 2004 roku, pojawiając się w dwóch serialach - "Ostry dyżur" oraz "Veronica Mars". Jej pierwszą ważną, zauważoną rolą kinową była kreacja w filmie Terrence'a Malicka "Drzewo życia", w którym wystąpiła u boku Brada Pitta i Seana Penna. Obraz zdobył Złotą Palmę na festiwalu w Cannes.
Kolejne projekty z jej udziałem to "Take Shelter", "Koriolan" i "Teksas - pola śmierci". I wreszcie "Służące", gdzie zagrała nietypową jak na lata 60. XX wieku gospodynię domową z amerykańskiego Południa. Za tę kreację Jessica Chastain otrzymała swą pierwszą nominację do Oscara.
Rok 2012 przyniósł jej drugą, zasłużoną nominację do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. We "Wrogu numer jeden" Kathryn Bigelow, którego scenariusz oparty został na faktach, Chastain zagrała agentkę amerykańskiego wywiadu, pochłoniętą bez reszty celem, przed jakim stoi całe CIA - znaleźć i wyeliminować człowieka odpowiadającego za ataki z 11 września, Osamę Bin Ladena. Potem aktorka zagrała w takich filmach, jak dramaty "Gangster", "A Most Violent Yea czy horror "Mama". Następnie na jej drodze pojawił się Christopher Nolan, który zaprosił ją plan "Interstellar".
Aktorkę mogliśmy też oglądać w serialu HBO "Sceny z życia małżeńskiego", telewizyjnej adaptacji filmu Ingmara Bergmana o tym samym tytule. Rok 2022 przyniósł jej trzecią nominację do Oscara i gwiazda nareszcie zdobyła upragnioną statuetkę. Za rolę w filmie "Oczy Tammy Faye" Chastain została uhonorowana statuetką Oscara w kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa. Wcieliła się w nim w amerykańską prezenterkę, piosenkarkę i tele-ewangelistkę Tammy Faye Bakker.
Goszcząc w programie "The Tonight Show Starring Jimmy Fallon" Jessica Chastain wróciła wspomnieniami do początków znajomości z Taylor Swift. Słynna hollywoodzka aktorka i uwielbiana przez miliony słuchaczy wokalistka poznały się w 2011 roku na Met Gali – uroczystości otwarcia dorocznej wystawy Instytutu Kostiumów należącego do Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.
Dla obu pań był to moment przełomowy – Swift nieco wcześniej otrzymała cztery nagrody Grammy, z kolei Chastain była wówczas świeżo po premierze thrillera "Take Shelter", za rolę w którym zdobyła statuetkę przyznawaną przez Amerykańskie Stowarzyszenie Krytyków Filmowych oraz nominację do Saturna.
"To był pierwszy raz, kiedy zostałam zaproszona na Met Galę, dopiero wtedy zaczęły wychodzić filmy w moim udziałem. Siedziałyśmy obok siebie. Obie byłyśmy jak Ryan Murphy, który też w tamtym czasie zaczął odnosić sukcesy dzięki swoim serialom" – zdradziła 46-letnia gwiazda, porównując swój ówczesny status do twórcy kultowego "American Horror Story".
Chastain podkreśliła, że błyskawicznie znalazła z młodszą o 12 lat piosenkarką wspólny język. "Taylor była taka słodka. Właśnie przechodziłam przez rozstanie i dużo o tym rozmawiałyśmy. Sporo też tańczyłyśmy. To był naprawdę fajny wieczór" – wspomina aktorka.
Nazajutrz czekała na nią urocza niespodzianka. "Dostałam e-maila, w którym pojawiło się jej nazwisko. Byłam przekonana, że to reklama jej albumu czy coś w tym rodzaju. A to była playlista, którą specjalnie dla mnie przygotowała, abym mogła poradzić sobie z zerwaniem. Czyż to nie najsłodsza rzecz na świecie?" – wyjawiła Chastain.
Czytaj więcej: "The Savant": Jessica Chastain na tropie psychopatów w serialu Apple TV+