Jan Piechociński nie chwali się ukochaną. Kim jest kobieta, z którą dzieli życie?

Patrząc na Jana Piechocińskiego, trudno uwierzyć, że lada moment świętować będzie 75. urodziny i 50. rocznicę debiutu, bo - jak żartuje - udało mu się przechytrzyć czas. Odtwórca roli Feliksa w "Klanie" nie kryje, że stara się żyć tak, by mieć jak najmniej zmartwień, a jak najwięcej przyjemności. Aktor od lat konsekwentnie nie wpuszcza do swojego życia niepożądanych "gości", nie opowiada w wywiadach o prywatności i pilnie strzeże tego, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami jego domu. Nie wiadomo nawet z całą pewnością, czy kobieta, która uchodzi za jego żonę, jest jego żoną...


Jan Piechociński to bez wątpienia najbardziej tajemniczy polski aktor. Podczas gdy jego sławni rówieśnicy prześcigają się w udzielaniu "szczerych" wywiadów-rzek, spisywaniu wspomnień i zdradzaniu swych najskrytszych sekretów w autobiografiach, on od początku kariery konsekwentnie milczy, gdy ktoś pyta go o życie prywatne. 

Nie jest tajemnicą, że odtwórca głównej roli w kultowej komedii "Och, Karol", od kilku dekad zakochany jest w jednej kobiecie - scenografce Ewie Bystrzejewskiej, ale nikt nie wie, jaki jest tak naprawdę charakter ich relacji. W żadnym wywiadzie nigdy nie nazwał jej żoną... 

Reklama

Jan Piechociński: Partnerka aktora to ceniona scenografka

Kiedy i w jakich okolicznościach Jan Piechociński poznał Ewę Bystrzejewską, pozostaje tajemnicą aktora i jego ukochanej. 

"Mam dla kobiet wiele uznania i szacunku" - stwierdził kiedyś w rozmowie z "Życiem na gorąco", dodając, że mówienie o partnerce, gdy ona nie chce rozgłosu, wydaje mu się czymś po prostu niestosownym. 

Ewa Bystrzejewska nie jest osobą anonimową. Jej nazwisko znaleźć można na afiszu jednego z najsłynniejszych spektakli teatralnych ostatniego 35-lecia. To właśnie ona zaprojektowała w 1990 roku scenografię do monodramu Krystyny Jandy "Shirley Valentine", który najpierw grany był przy zawsze wypełnionej do ostatniego miejsca widowni w stołecznym Teatrze Powszechnym, a od 2005 roku jest w repertuarze Teatru Polonia. 

W swym CV Ewa Bystrzejewska ma też wieloletnią współpracę z Teatrem TV. Gdy Jan Piechociński grał w "Wielkiej majówce" i niemal w tym samym czasie w "Och, Karol", ona stawiała pierwsze kroki w zawodzie jako asystentka scenografa i projektantka kostiumów do kilku spektakli telewizyjnych. 

W życiu Jana pojawiła się kilka lat po tym, jak został idolem milionów Polek...

Jan Piechociński: Dzieli z ukochaną pasję do podróżowania

Po premierze "Wielkiej majówki" i "Och, Karol" Jan Piechociński znalazł się na szczycie. 

"Nie mogłem spokojnie przejść ulicą" - wyznał niedawno w rozmowie z "Angorą", dodając, że z dnia na dzień stał się najbardziej pożądanym mężczyzną w kraju. 

To, że nie mógł opędzić się od wielbicielek, nie znaczy, że korzystał z tego pełnymi garściami. Wręcz przeciwnie - wrodzona nieśmiałość powodowała, że miał problemy z nawiązywaniem relacji z przedstawicielkami płci przeciwnej. 

"Strasznie bałem się dziewczyn. Chcąc się z jakąś umówić, traciłem miesiąc. Jeżeli już się zdecydowałem, trzy godziny układałem w głowie dialogi. Pamiętam, że były dziewczyny, do których w ogóle bałem się podejść i cokolwiek powiedzieć" - wspominał na łamach "Życia na gorąco". 

Co sprawiło, że odważył się podejść do Ewy, nie chce zdradzić. Faktem jest jednak, że otworzył przed scenografką swoje serce i wpuścił ją do swojego życia. 

O związku Jana Piechocińskiego wiemy jedynie to, że życiowa partnerka dzieli z nim pasję do podróżowania. 

"Byliśmy już w wielu krajach" - wyznał aktor w cytowanym już wyżej wywiadzie, dodając, że najlepiej wypoczywają nad polskim morzem. 

"Uważamy, że Bałtyk jest najwspanialszy na świecie. Uwielbiamy zwłaszcza zachodnie wybrzeże" - stwierdził. 

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Jan Piechociński | Och Karol | Klan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama