Jadwiga Jankowska-Cieślak dała kosza Japonce, która zakochała się w niej i chciała ją porwać do Tokio!
70-letnia Jadwiga Jankowska-Cieślak, czyli niezapomniana Mgiełka z „Jana Serce” i Basia Białasówna z „Polskich dróg”, była pierwszą Polką nagrodzoną w Cannes Złotą Palmą. Dostała ją za rolę lesbijki w węgierskim filmie „Inne spojrzenie”. Kilka tygodni po tym, jak wróciła z Lazurowego Wybrzeża do Warszawy, do jej drzwi zapukała nieznajoma Japonka, która – jak się okazało - zakochała się w niej bez pamięci! - Przyleciała, żeby mnie porwać – wspomina aktorka.
Jadwiga Jankowska-Cieślak nigdy nie kryła, że jest wielką sojuszniczką osób LGBT. Przed jej domem przez całe lato wisiała tęczowa flaga...
- Powiesiłam ją, by zasygnalizować, że nie ma we mnie zgody na szerzenie nienawiści do ludzi tylko dlatego, że są odmienni od większości - wyznała w wywiadzie.
Aktorka, która zdobyła rzeszę fanów, będąc jeszcze studentką warszawskiej szkoły teatralnej (zadebiutowała świetną rolą w filmie "Trzeba zabić tę miłość"), w 2022 roku będzie świętować kilka jubileuszy - 40. rocznicę ukończenia studiów aktorskich i debiutu przed kamerą, 30. rocznicę premiery serialu "Jan Serce", w którym przejmująco zagrała Mgiełkę oraz 30. rocznicę zdobycia Nagrody Jury Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes za najlepszą rolę kobiecą. Canneńską Złotą Palmę Jadwiga Jankowska-Cieślak dostała za rolę homoseksualnej Évy w węgierskim "Innym spojrzeniu" Károlyego Makka.
Aktorka dobrze pamięta, że w scenariuszu, który dostała od Makka, wątek lesbijski był jedynie delikatnie zarysowany, wręcz śladowy. Dopiero w trakcie zdjęć reżyser zdecydował, że - to jej słowa - "lesbijstwo bohaterek jest ciekawsze niż cała reszta".
30-letniej wówczas Jadwidze homoseksualizm kojarzył się przede wszystkim z "delikatnymi chłopcami, na których patrzono krzywo".
- Krążyły teorie, że to niebezpieczne środowisko. A już dziewczyna lesbijka? Nie pamiętam ani jednej - mówi.
Kreacja, którą Jadwiga Jankowska-Cieślak stworzyła w "Innym spojrzeniu", została zauważona na całym świecie.
Pewnego dnia, a było to kilka tygodni po powrocie aktorki z Cannes, do drzwi mieszkania laureatki Złotej Palmy zapukała nieznajoma kobieta - Japonka Hitomi Sababe.
- Ona jakimś cudem odnalazła mój adres, zdobyła pozwolenie na wjazd do Polski, co nie było łatwe, wsiadła do samolotu i bez zapowiedzi stanęła w moich drzwiach. Akurat robiłam obiad - mówi Jadwiga Jankowska-Cieślak.
Japonka przestawiła się aktorce, wyznała, że jest jej wielką fanką, że przyleciała z Tokio i... chciałaby się u niej zatrzymać.
Jadwiga Jankowska-Cieślak przekonała kobietę, że nie jest lesbijką. Hitomi Sababe wróciła do Tokio.
- Potem jeszcze przez dłuższy czas przysyłała mi listy. W końcu przestałam odpowiadać - mówi niezapomniana Basia Białasówna z "Polskich dróg".